ŚwiatChiński milioner wyprawił lunch dla bezdomnych w Central Parku

Chiński milioner wyprawił lunch dla bezdomnych w Central Parku

Chiński milioner, znany z ekscentrycznych gestów, wyprawił lunch dla 250 bezdomnych w restauracji w nowojorskim Central Parku. Chen Guangbiao, magnat recyklingu, chce zmienić stereotypowy obraz chińskich bogaczy wydających na luksusy.

Chiński milioner wyprawił lunch dla bezdomnych w Central Parku
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Justin Lane

25.06.2014 | aktual.: 25.06.2014 21:52

Na lunch złożony z tuńczyka zapiekanego w sezamie, fileta wołowego i jagód ze śmietaną do restauracji The Loeb Boathouse nad jeziorem w Central Parku przyszło około 250 mieszkańców, głównie mężczyźni z noclegowni na Manhattanie. Obsługiwało ich ponad 30 kelnerów ochotników w zielonych uniformach podobnych do dawnych mundurów chińskiej armii z logo "w służbie ludowi".

Chen obiecał również wpłacić na cele dobroczynne 300 dolarów od każdego gościa.

- Nie urodziłem się w bogatej rodzinie czy rodzinie urzędnika rządowego. Kiedy miałem cztery lata, mój brat i siostra zmarli z głodu, tak więc swój sukces osiągnąłem dzięki wierze w siebie, automotywacji i ciężkiej pracy - powiedział Chen w wywiadzie dla "CBS This Morning."

Jego majątek ocenia się na 750 mln dolarów. Ale jego ambicje sięgają poza filantropię. Na przełomie lat 2013/14 46-letni biznesmen chciał kupić "New York Timesa", lecz prezes "NYT" Arthur Sulzberger Junior powiedział, że gazeta nie jest na sprzedaż. Wówczas w styczniu Chen zaczął przymierzać się do kupna "Wall Street Journal".

Lunch dla bezdomnych w restauracji na przystani w Central Parku zakończył się zbiorowym odśpiewaniem przeboju "We Are the World."

W organizacji przedsięwzięcia pomagała Chenowi nowojorska Rescue Mission, najstarsza tamtejsza noclegownia. Jej dyrektor powiedział: - Pomyśleliśmy, że jeśli ktoś zechce podjąć ich takim niezwykłym poczęstunkiem, jakiego nigdy by nie skosztowali, być może zakiełkuje w nich ziarno nadziei, że życie może się im odmienić. O to nam chodzi.

Chen opublikował wcześniej w "Timesie" i "WSJ" ogłoszenia o lunchu, pisząc, że chce zaprosić tysiąc "biednych, bezdomnych Amerykanów" i zamieszczając swoje zdjęcie obok wizerunku Lei Fenga - żołnierza z czasów Mao Zedonga, przedstawianego przez propagandę jako uosobienie bezinteresowności i skromności. Stawiano go za wzór i do tej pory 5 marca co roku obchodzony jest Dzień Lei Fenga. Podpis pod zdjęciem głosi: "Chiński Lei Feng na nowe czasy".

Chen swego czasu w ramach protestu przeciwko zanieczyszczeniu powietrza w Pekinie stał na ulicy i rozdawał pojemniki z napisem "świeże powietrze". Po potężnym trzęsieniu ziemi w Syczuanie udał się tam i osobiście uratował 13 ludzi, a innym dawał pieniądze.

Rozdawał je później także przechodniom na ulicach na Tajwanie, wręczając koperty z banknotami. W samych Chinach wspomógł młodych przedsiębiorców na łączną kwotę 5 mln dolarów.

We wtorek w Nowym Jorku również wyszedł na ulicę i wręczał studolarowe banknoty osobom, które wyglądały na potrzebujące wsparcia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)