ŚwiatChicago: Polak chwalił się, że chce wysadzić most

Chicago: Polak chwalił się, że chce wysadzić most

Sąd w Chicago odroczył sprawę Sebastiana S., 24-letniego Polaka, któremu prokuratura postawiła zarzut "fałszywych gróźb terrorystycznych". Rozprawa odbędzie się dopiero 16 czerwca. Adwokaci Polaka twierdzą, że prokuratura nie ma dowodów, a cała sprawa to nieporozumienie i "przechwałki po alkoholu".

Chicago: Polak chwalił się, że chce wysadzić most
Źródło zdjęć: © AP | Chicago Police Department

Urodzony w Polsce Sebastian S., który do USA przyjechał, jako dziecko, został aresztowany, po tym jak poinformował tajnego policyjnego agenta, że jest w posiadaniu ładunków wybuchowych, których chce użyć do wysadzenia mostu kolejowego w Chicago, w czasie odbywającego się tam szczytu NATO. Na pierwszej rozprawie sędzia przedłużył Polakowi areszt, a za jego uwolnienie wyznaczył kaucję w wysokości 750 tys. dolarów.

"To dobry chłopak"

Na druga rozprawę do Chicago przyjechała matka Polaka, która mieszka na Florydzie. Urszula Mounts, powiedziała, że swoją obecnością chce wesprzeć syna, który według niej został oskarżony niesłusznie. - To dobry chłopak - mówiła niemal płacząc Urszula Mounts.

Prokuratura nie przedstawiła Polakowi nowych dowodów, poza zeznaniami tajniaka. W związku z tym sędzia zobowiązał oskarżycieli do uzupełnienia dokumentów. Następny termin rozprawy wyznaczono na 16 czerwca.

Polaka reprezentuje za darmo prawniczka z organizacji National Lawyers Guild, pomagającej także m.in. aktywistom ruchu Occupy Wall Street, którzy protestowali w Chicago podczas szczytu NATO. Według niej oskarżenia stawiane Polakowi nie mają podstaw i są słabo udokumentowane. Jej zdaniem jedyne informacje o rzekomo planowanym zamachu pochodzą od policyjnego informatora, a zostały one zdobyte podczas spotkania zakrapianego alkoholem.

To nieporozumienie

- Coś takiego nie powinno być podstawą do aresztowania. Ludzie, który za dużo wypiją mówią różne rzeczy, których potem żałują - powiedziała Melinda Power.

Sprawą Polaka zainteresował się już polski konsulat w Chicago, który został oficjalnie poinformowany przez Amerykanów o zatrzymaniu polskiego obywatela.

Razem z Sebastianem S. sądzony jest 28-letni Mark Neiweem, który według prokuratury miał zadeklarować zakup materiałów wybuchowych w celu skonstruowania ładunku. W jego przypadku zarzuty również są bardzo mało konkretne. Prawnicy z National Lawyers Guild sugerują, że policja przeprowadziła zatrzymania na wyrost i nie ma dowodów na poparcie bardzo poważnych oskarżeń o terroryzm.

Z Nowego Jorku dla polonia.wp.pl
Tomasz Bagnowski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)