Chciał zabić z miłości - ranił trzy osoby w Warszawie
W samym centrum Warszawy, przy ul. Kruczej, w jednym z mieszkań doszło do wybuchu - poinformował kryminalny serwis Wirtualnej Polski Na Sygnale Maciej Karczyński z Komendy Stołecznej Policji. Trzy osoby zostały poszkodowane, w tym dwóch policjantów. Przyczyną awantury był prawdopodobnie zawód miłosny.
02.11.2010 | aktual.: 10.11.2010 10:11
Zobacz zdjęcia: Wybuch w Warszawie
Ranni - 31-letni mężczyzna i dwaj policjanci - zostali przewiezieni do szpitala, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Były konkubent młodej kobiety przyszedł przed godziną 9. do mieszkania jej i jej matki. Prawdopodobnie miał ładunek wybuchowy. Starszej kobiety nie było w tym czasie w domu. Po powrocie matka dziewczyny nie mogła dostać się do mieszkania, więc wezwała policję. W tym czasie młodej kobiecie udało się uciec z domu.
Gdy na miejscu zjawili się policjanci, doszło do wybuchu. Jeden z funkcjonariuszy został ranny odłamkami w twarz i ręce, drugi został ogłuszony - informuje Wirtualną Polskę Mariusz Sokołowski, rzecznik KGP.
31-letni mężczyzna, Sebastian G., który wszczął awanturę na 6. piętrze budynku przy ulicy Kruczej, został zatrzymany przez policję. Nie był wcześniej notowany przez policję.
Na miejscu są radiowozy policji, straż pożarna i pogotowie. Policja zabezpieczyła teren, trwa ustalanie szczegółów zajścia. Mieszkańcy kilkupiętrowego budynku zostali ewakuowani. Zostały odcięte media.