Chciał zabić ukochaną siekierą, gdy wracała ze spaceru z psem
Do zdarzenia doszło ok. 10.00 rano. Jak ustalili mundurowi, którzy zostali wezwani na interwencję, 38-letnia kobieta została zaatakowana przez swojego partnera, kiedy wracała ze spaceru z psem. Mężczyzna najpierw złapał ją za włosy i ciągnął po klatce schodowej. Potem chwycił za siekierę i zamachnął się nią kilka razy, uderzając nią kobietę w głowę. Nieszczęściu zapobiegli sąsiedzi oraz córka kobiety, którzy wybiegli na klatkę i zaalarmowali policjantów. Mężczyzna zbiegł.
29.07.2014 | aktual.: 30.07.2014 08:06
Informacja o tym zdarzeniu trafiła do wszystkich patroli. Kilkanaście minut później jedna z policyjnych załóg zauważyła w rejonie skrzyżowania ulicy Wołoskiej i Odyńca mężczyznę odpowiadającego podanemu rysopisowi. Mundurowi wylegitymowali 40-latka, który przyznał się im, że był dzisiaj w miejscu zamieszkania konkubiny i chciał ją zabić.
Funkcjonariusze przewieźli Andrzeja S. do komendy, gdzie zbadali stan jego trzeźwości. Badanie alkomatem wykazało ponad promil alkoholu. Wczoraj mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut za usiłowanie zabójstwa. Prokurator wystąpił z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie, do którego sąd się przychylił. Teraz może mu grozić kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.