Chciał spalić ją żywcem - wyrzuciła dziecko przez okno
Tragicznie mogła zakończyć się rodzinna awantura, do której doszło w mieście Cleveland (USA). Młody mężczyzna po ostrej kłótni z ukochaną, postanowił zemścić się na niej w nietypowy sposób. Oblał podłogę w pokoju łatwopalną cieczą i podpalił. Uwięziona w płomieniach kobieta z 18-miesięcznym dzieckiem na rękach, chcąc ratować ich życie wyrzuciła maleństwo przez okno, po czym sama wyskoczyła.
07.02.2012 | aktual.: 07.02.2012 13:06
Z opowieści świadków, wynika, że zwykła codzienna rozmowa, przerodziła się w prawdziwą awanturę. Słychać było krzyki i wzajemne wyzwiska. Zdenerwowany Kevin Ford nie wytrzymał napięcia, wyjął z szafy łatwopalną ciecz, zapędził swoją partnerkę wraz 18-miesięcznym dzieckiem na rękach pod okno, po czym oblał podłogę i podpalił - czytamy na stronach "NY Daily News".
Przerażona Tiffany Lawson wpadła w panikę, nie wiedziała, co robić, bała się skoczyć, gdyż ich mieszkanie znajdowało się na drugim pietrze. Kobieta otworzyła okno i zaczęła wołać o pomoc. Jej krzyk usłyszeli sąsiedzi, którzy przybiegli przed budynek.
Po krótkim namyśle, zdecydowała się - chcąc ratować malca - rzucić go przez okno sąsiadom. Cudem jednemu z sąsiadów udało się złapać dziecko, na szczęście malec nie odniósł żadnych obrażeń. Następnie wyskoczyła Lawson.
Zarówno matka, jak i syn przebywają w szpitalu, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - matka ma złamaną rękę oraz poparzenia szyi i pleców, a dziecko przebywa pod obserwacją lekarzy.
Ford został zatrzymany po kilku godzinach przez policję, usłyszy najprawdopodobniej usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.