Chciał ominąć psa na jezdni, zabił dwoje dzieci

Trzech lat więzienia zażądał prokurator dla
policjanta, oskarżonego o spowodowanie wypadku, w którym zginęli
dwaj 3-letni bracia, a dwie kolejne osoby zostały ciężko ranne.
Przed Sądem Rejonowym w Brzozowie (województwo podkarpackie) zakończył się właśnie proces w tej sprawie. Wyrok zostanie ogłoszony 27 maja.

W mowie końcowej prokurator - oprócz trzech lat pozbawienia wolności - zażądał też czteroletniego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Surowszej kary domagał się pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych - czterech lat więzienia i sześcioletniego zakazu prowadzenia pojazdów. Obrońca przekonywał sąd, że kara w zawieszeniu i maksymalnie dwuletni zakaz prowadzenia aut będzie karą adekwatną.

Do wypadku doszło w sierpniu 2007 roku w miejscowości Blizne koło Brzozowa. Samochód kierowany przez wówczas 42-letniego policjanta Krzysztofa T. uderzył w idącą chodnikiem grupę ludzi - dwie matki z czwórką dzieci. Na miejscu zginęli 3-letni bliźniacy Piotruś i Pawełek. Do szpitala trafiła matka chłopców i 5-letnia Kinga.

Według aktu oskarżenia policjant, jadąc z nadmierną prędkością, nagle skręcił w lewo, chcąc uniknąć zderzenia z psem, który wybiegł na drogę. Stracił wówczas panowanie nad pojazdem i wjechał na chodnik. Potwierdziły to też zeznania świadków. Badania na alkomacie wykazały, że był trzeźwy.

Biegli natomiast uznali, że oskarżony jechał co najmniej z prędkością 92 kilometrów na godzinę. Według nich, gdyby jechał z dopuszczalną prędkością, nie doszłoby do wypadku.

W czasie procesu Krzysztof T. nie przyznał się do winy. Składając wyjaśnienia zaprzeczył, by jechał z nadmierną prędkością. Mówił, że wyprzedzając jadący przed nim z prędkością około 50 km samochód zobaczył psa, przebiegającego przez jezdnię. Wówczas chcąc uniknąć potrącenia najpierw zaczął hamować, a później przyspieszył, i chcąc wyprowadzić auto "na prostą", skręcił kierownicą i wjechał na chodnik.

Policjant z 17-letnim stażem w policji został zawieszony w czynnościach służbowych. Wcześniej pracował w oddziale prewencji KWP. W czasie wypadku prowadził prywatny samochód. Jechał do jednego z posterunków policji w Bieszczadach, gdzie został oddelegowany na czas lata z KWP w Rzeszowie.

Wybrane dla Ciebie
Wstrząsające nagranie z Żyrardowa. Kobieta zaatakowana na ulicy
Wstrząsające nagranie z Żyrardowa. Kobieta zaatakowana na ulicy
Ulewy i silny wiatr. Strażacy interweniowali ponad 1500 razy
Ulewy i silny wiatr. Strażacy interweniowali ponad 1500 razy
Wyniki Lotto 30.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 30.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Tusk zapowiada. "Przyspieszenie rozliczeń z PiS"
Tusk zapowiada. "Przyspieszenie rozliczeń z PiS"
Izrael zaatakował Liban. Ostra reakcja prezydenta Aouna
Izrael zaatakował Liban. Ostra reakcja prezydenta Aouna
Rosyjski atak na elektrociepłownię. Zełenski: "Są ofiary"
Rosyjski atak na elektrociepłownię. Zełenski: "Są ofiary"
Wprowadzali do obrotu psychotropy. Wśród podejrzanych ksiądz i lekarz
Wprowadzali do obrotu psychotropy. Wśród podejrzanych ksiądz i lekarz
Trump wydał rozkaz. Vance tłumaczy, co miał na myśli
Trump wydał rozkaz. Vance tłumaczy, co miał na myśli
17-latek nie żyje, jego brat zatrzymany. Sąsiedzi o strasznej zbrodni
17-latek nie żyje, jego brat zatrzymany. Sąsiedzi o strasznej zbrodni
Afera wokół "Londyńskich Czwartków Literackich". ODF zabiera głos
Afera wokół "Londyńskich Czwartków Literackich". ODF zabiera głos
76-latka jechała pod prąd S7. Interweniowała policja
76-latka jechała pod prąd S7. Interweniowała policja
Lecą balony. Lotnisko w Wilnie znów zamknięte
Lecą balony. Lotnisko w Wilnie znów zamknięte