Polska"Chce się ukryć niewygodne fakty ws. Smoleńska"

"Chce się ukryć niewygodne fakty ws. Smoleńska"

Istotny jest fakt, że dochodzenie ws. katastrofy smoleńskiej prowadzi komisja cywilna, której wojskowe służby ruchu lotniczego nie podlegają i w związku z tym pojawił się trend taki, by nie upubliczniać tych faktów, które są bardzo niewygodne. Chce się je ukryć, by nie znalazły się w raporcie i nie zostały uznane za przesłanki, które przyczyniły się do katastrofy - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 były szef szkolenia sił powietrznych płk Piotr Łukaszewicz.

28.12.2010 | aktual.: 29.12.2010 05:20

Jak mówił płk Łukaszewicz, "obecność na wieży kontroli lotów dowódcy kontrolerów miało te same przesłanki, co obecność dowódcy sił powietrznych w kabinie samolotu". - W momencie, w którym pojawił się kontroler na wieży, kierownik kontroli lotów zmuszony został do wzięcia pod uwagę dodatkowego czynnika: co się stanie, jeśli samolot nie wyląduje - będzie wielka awantura międzynarodowa - mówił płk Łukaszewicz.

- Załoga powinna mieć informację o pogodzie w momencie startu. Tych informacji załoga Tu-154 nie miała. Kilkakrotnie słyszałem o sytuacjach, że załogi wojskowe lądowały w warunkach poniżej minimalnej, ale nie słyszałem, żeby ktokolwiek poniósł później konsekwencje - mówił płk Łukaszewicz.

Być może kpt. Protasiuk nie usłyszał komendy z wieży. Być może tu zadziałał czynnik psychologiczny, że trzeba wylądować, że gdyby nie dałoby się wylądować, to kierownik lotów nie pozwoliłby na to - mówił w "Kropce nad i" b. szef szkolenia sił powietrznych.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (542)