Chcą uczcić pamięć ofiar na Love Parade
W sobotę w Duisburgu odbędzie się uroczystość żałobna poświęcona 20 ofiarom tragedii na Love Parade - poinformowała administracja miejska. Udział w uroczystości zapowiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Wskutek masowej paniki, jaka wybuchła w tłumie ludzi zgromadzonych w tunelu prowadzącym na teren festiwalu muzyki techno w Duisburgu, zginęło 20 osób, a kilkaset zostało rannych.
Trzy dni po tragedii mnożą się zarzuty wobec władz miasta, policji i organizatora Love Parade. Rainer Schaller, przedstawiciel berlińskiej firmy Lopavent, która organizowała imprezę, oświadczył, że do katastrofy doprowadziło "fatalne polecenie" policji, by otworzyć bariery przed wejściem do feralnego tunelu. Wcześniej barierki były zamknięte z powodu przepełnienia.
Policja w kolonii, która przejęła śledztwo w sprawie tragedii, uznała zarzut Schallera za czystą spekulację. - Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, co było przyczyną tego, jak potoczyły się zdarzenia. Nie można teraz formułować poważnych stwierdzeń na ten temat. Byłoby dobrze, gdyby pan Schaller nie oddawał się spekulacjom - oświadczyła rzeczniczka policji.
Pojawiły się również nowe dane na temat liczby uczestników Love Parade. Według rzecznika policji z Duisburga Ramona van der Maata, przez cały dzień na terenie imprezy znajdowało się najwyżej 300-400 tysięcy ludzi. Schaller mówił nawet o 187 tysiącach.
Zdaniem policji, podawana przez organizatorów liczba 1,4 mln uczestników jest "rachunkowo niemożliwa". Tak dużo osób nie byłoby w stanie dotrzeć na Love Parade dostępnymi środkami komunikacji, ani nie pomieściłoby się na terenie imprezy, który, wraz z zabudowaniami, obejmuje 230 tys. metrów kw.