Chcą niszczyć bocianom gniazda
Rolnicy z obawy przed ptasią grypą chcą
bocianom zniszczyć gniazda - informuje "Głos Szczeciński". - One
przywloką śmiercionośną zarazę - denerwuje się gospodarz spod
Węgorzyna. - Zdejmę i już, może odlecą gdzie indziej.
09.03.2006 | aktual.: 09.03.2006 09:09
Ptaki nie odlecą, a gniazda odbudują, mówią ornitolodzy. - Jeżeli bocian zastanie zniszczone gniazdo, przystąpi do jego remontu. Dlatego samiec przylatuje pierwszy. Ma wtedy czas na ewentualną naprawę pozimowych szkód - tłumaczy profesor Zygmunt Pielowski. - Do potencjalnych wandali chciałbym zaapelować, żeby nie niszczyli gniazd. Bociany przyniosą domostwom szczęście, a nie zarazę.
Niepokoje związane z ptasią grypą widać też w okolicach Łobza, Pyrzyc i na Pojezierzu Drawskim. Weterynarze przyjmują w tej sprawie sporo telefonów. Uspokajają przestraszonych gospodarzy, tłumaczą, że boćki nie zagrożą ich zagrodom.
Ludzie wiedzą jednak swoje. - Chronię kury przed zarazą, dbam o nie. A jak bocian przywlecze wirusa, wybiją mi całe stadko- martwi się pani Stefania z okolic Drawienia. - Dzwoniłam do nadleśnictwa, chciałam by przenieśli gniazdo na jakiś słup, ale powiedzieli, że taka operacja jest dozwolona tylko do końca lutego. Takie przepisy. Co ja teraz zrobię?
Nasze boćki są blisko. Czekają teraz na sprzyjające warunki pogodowe, by wystartować z południa Europy i zlecieć do pojeziernych domostw. - Część ptaków może przelecieć nad objętą chorobą Turcją. Ale to nie jest powód do paniki, bo bociany są bardzo odporne na ptasią grypę- uspokaja profesor Pielowski. (PAP)