Chavez: wygrana McCaina może pogorszyć stosunki Wenezueli z USA
Lewicowy i antyamerykański prezydent Wenezueli Hugo Chavez ostrzegł, że zwycięstwo republikańskiego kandydata Johna McCaina w tegorocznych wyborach prezydenckich w USA mogłoby pogorszyć stosunki na linii Caracas-Waszyngton.
26.03.2008 | aktual.: 03.12.2008 16:58
Chavez wyraził nadzieje, że odejście George'a W. Busha z Białego Domu stworzy pole do poprawy stosunków między Wenezuelą i USA, zastrzegł jednak, że John McCain sprawia wrażenie "wojowniczego".
Wenezuelski prezydent nawiązał tym samym do uwag, jakie McCain wygłasza na jego temat w czasie kampanii wyborczej. Senator z Arizony uważa bowiem, że prezydent Bush jest nazbyt tolerancyjny względem Chaveza, którego on sam ma za dyktatora, naśladującego byłego kubańskiego lidera Fidela Castro.
Niekiedy mówi się, że nie może być nikogo gorszego niż Bush, jednak nie wiemy tego - oznajmił Chavez zagranicznym korespondentom w Caracas. McCain także zdaje się być człowiekiem wojny - dodał.
Lewicowo-populistyczny przywódca oświadczył, że życzyłby sobie powrotu do takich relacji, jakie Wenezuela miała z USA za kadencji Billa Clintona, a które - zdaniem Chaveza - opierały się na dialogu i wzajemnym szacunku.
Nie oczekiwaliśmy poparcia ze strony Chaveza - powiedział rzecznik McCaina Brian Rogers. Podkreślił również, że ataki ze strony "łotra i dyktatora" stanowią dla republikańskiego kandydata na prezydenta "odznakę honorową".
Wenezuelski prezydent lubuje się w krytyce Busha, nazywając go "diabłem" lub "osłem". Oskarża go o imperialistyczne zapędy oraz o planowanie przeciwko niemu zamachu stanu.