Chavez nie zaprzestaje ataków na Busha
Prezydent Wenezueli Hugo Chavez
odwiedził kościół baptystów w zamieszkałej przeważnie
przez czarnoskórą ludność nowojorskiej dzielnicy Harlem i obiecał
ponad dwukrotnie zwiększyć dostawy oleju opałowego po obniżonych
cenach.
22.09.2006 | aktual.: 22.09.2006 02:21
Dostawy - jak powiedział Chavez - zostaną zwiększone z 40 do 100 mln galonów (galon - ok, 3,8 l) i będą przeznaczone w zbliżającym się sezonie zimowym do ogrzewania mieszkań ubogiej ludności.
Chavez, który przebywa w Nowym Jorku z okazji sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ, wykorzystał okazję do kontynuowania ataków na prezydenta USA George'a W. Busha, którego określił - wywołując aplauz słuchaczy - jako "alkoholika i chorego człowieka".
Dzień wcześniej Chavez powiedział w wystąpieniu na forum Zgromadzenia Ogólnego NZ, że Bush "jest diabłem".
Prezydent Wenezueli określił politykę Busha wobec Iraku jako "kryminalną" i dodał, że ma nadzieję, iż Amerykanie niedługo "przebudzą się i wybiorą lepszego prezydenta".
Chavez, który zalicza się do najbardziej zagorzałych krytyków polityki Busha, rozpoczął dostawy taniego oleju opałowego już ubiegłej zimy za pośrednictwem wenezuelskiej filii amerykańskiego koncernu Citgo. Oskarżył wówczas Busha o zaniedbywanie potrzeb ubogich.
Wypowiedzi Chaveza mające charakter osobistych ataków na Busha zostały skrytykowane przez oficjalnych przedstawicieli rządu USA i kongresmenów.