Chavez atakuje Obamę i producentów ryżu
Prezydent Wenezueli skrytykował nowego przywódcę USA. Ogłosił też interwencję wojskową w przetwórniach ryżu.
"Idź do diabła, panie Obama" - taką reakcję Chaveza wywołały oskarżenia Białego Domu o brak zaangażowania w walkę z handlem narkotykami. Według raportu Departamentu Stanu, w ciągu ostatnich pięciu lat ilość narkotyków przemycanych przez Wenezuelę wzrosła pięciokrotnie z powodu "niekompetencji i korupcji" wenezuelskich służb. W 2005 roku kraj ten zerwał współpracę z amerykańską agencją antynarkotykową oskarżając ją o szpiegostwo.
Jednocześnie, Chavez rozkazał wojsku zająć wszystkie fabryki przetwarzające ryż w kraju i skonfiskować 16 tys. ton tego produktu. Według rządu wenezuelskiego, sektor ten nie podporządkował się zamrożeniu cen ryżu - aby je podnieść, zmniejsza produkcję zwykłego ryżu na rzecz innych jego form, nieobjętych państwowym zarządzeniem. - Niektóre firmy nie stosują się do zasad rządu - powiedział Chavez. - Zarządziłem interwencję, by chronić lud, a nie burżujów - dodał.
W 2002 roku, rząd ustanowił sztywne ceny na produkty z tzw. podstawowego koszyka (m.in. ryż, makaron, olej, mleko), aby zatrzymać inflację, rozkręconą przez wydatki na programy społeczne. W zeszłym roku inflacja wyniosła 32%, a ceny produktów spożywczych wzrosły o 47 proc. Choć okupacja przetwórni jest tymczasowa, Chavez nie wyklucza trwałego przejęcia w przypadku, gdy firmy nie podporządkują się zaleceniom rządu.
Na podstawie: O Globo, Diario de Noticias, BBC Brasil