Charles Crawford krytycznie o decyzji KE ws. Polski: to pachnie protekcjonalizmem
• W Unii panuje przekonanie, że te egzotyczne wschodnioeuropejskie kraje od czasu do czasu trzeba upomnieć • Wszczęcie przez Brukselę procedury wobec Polski pachnie protekcjonalizmem
14.01.2016 | aktual.: 14.01.2016 08:28
- Trudno sobie wyobrazić, by procedura ochrony praworządności została wszczęta wobec Niemiec czy Francji. Bo w Unii panuje przekonanie, że te egzotyczne wschodnioeuropejskie kraje od czasu do czasu trzeba upomnieć. Kazać im się zamknąć. Bo w Unii są ci prawdziwi Europejczycy i te niegrzeczne dzieciaki, kraje, które niedawno dołączyły do klubu - tak sprawę wszczęcia przez Komisję Europejską wobec Polski procedury państwa prawa komentuje w rozmowie z RMF FM Charles Crawford - były ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce. - Mnie się to nie podoba. Dla mnie wszczęcie przez Brukselę tej procedury pachnie protekcjonalizmem i na dłuższą metę będzie nieproduktywne - dodaje.
- W stanowisku Brukseli denerwuje mnie to, że ocena Polski wyrwana jest z kontekstu całej Unii Europejskiej. Tworzące ją kraje często indywidualnie traktują swój system prawny i strukturę mediów publicznych. Czy zatem Polska aż tak bardzo oddaliła się od głównego europejskiego nurtu? Wydaje mi się, że za wcześnie na takie konkluzje - dodaje .
Dalej rozmówca RMF FM mówi, że jego zdaniem Bruksela nie powinna bezkrytycznie dawać wiary skargom przedstawicieli organizacji pozarządowych, bez sprawdzenia racji wszystkich stron. - Nie zapominajmy, że to, co obecnie dzieje się w Brukseli, podsyca eurosceptycyzm, również i w Wielkiej Brytanii - dodaje.
Z kolei komentując ostre wypowiedzi polskich polityków pod adresem niemieckich komisarzy, powiedział, że każdy, kto ma podstawową wiedzę o Polsce, Prawie i Sprawiedliwości oraz Jarosławie Kaczyńskim, powinien zdawać sobie sprawę z tego, że nie zrezygnuje on z okazji, by dołożyć Niemcom. - Czasy się zmieniają, ale w Polsce wciąż żyją tysiące ludzi, którzy byli w niemieckich obozach pracy. To też wyborcy. Dlatego Bruksela, biorąc pod lupę kraj członkowski Unii Europejskiej, powinna podchodzić do tych zagadnień niezmiernie ostrożnie - ocenił Crawford.
Charles Crawford - były ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce (2003-2007), analityk i polityczny bloger.
KE uruchomiła procedurę, która ma wyjaśnić sytuację w Polsce
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans poinformował po debacie, że KE zdecydowała o przeprowadzeniu wstępnej oceny sytuacji wokół zmian w Trybunale Konstytucyjnym w ramach unijnej procedury państwa prawa. To pierwszy taki przypadek w historii Unii.
- Podejmujemy ten krok w świetle informacji, które są aktualnie dostępne dla nas, w szczególności biorąc pod uwagę fakt, że wiążące zasady dotyczące Trybunału Konstytucyjnego nie są obecnie przestrzegane - powiedział Timmermans.
Celem wszczęcia procedury jest obiektywna ocena sytuacji. - Chcemy się upewnić, że rządy prawa będą zachowane, a także pomóc znaleźć rozwiązanie, jeśli będzie to konieczne - mówił Timmermans. - Nie może być demokracji bez szanowania rządów prawa i vice versa - zaznaczył.
Zdaniem wiceprzewodniczącego KE, "wygląda na to, że TK podjął decyzję, które nie są wypełniane przez inne instytucje w Polsce. (...) Reforma mediów może budzić wątpliwości co do pluralizmu mediów publicznych".
Timmermans podkreślił, że celem postępowania jest racjonalne rozwiązanie problemu. - Nie chcemy oskarżać, ani polemizować. Chcemy dialogu z polskimi władzami. Naszym celem jest racjonalne rozwiązanie problemów z Polską - mówił. Komisja Europejska ponownie oceni sytuację w Polsce w marcu.
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans powiedział, że jest gotowy do wizyty w Polsce.