Chaos na lotnisku w Petersburgu. Wszystko przez atak dronów

Drony zaatakowały w nocy stolicę Rosji, co doprowadziło do problemów w ruchu lotniczym. Samolot z Ankary do Moskwy musiał lądować w Petersburgu. Pasażerowie zostali pozostawieni bez żadnych instrukcji, co dalej.

Chaos na lotnisku w Petersburgu
Chaos na lotnisku w Petersburgu
Źródło zdjęć: © Mash
Adam Zygiel

W nocy ze środy na czwartek doszło do kolejnego ataku z użyciem dronów na Rosję. Bezzałogowce zmierzały w kierunku Moskwy i okupowanego Sewastopola. Obrona powietrzna miała zestrzelić dwie maszyny.

Z powodu zagrożenia zamknięto lotnisko Wnukowo pod Moskwą. W związku z tym samolot lecący z Ankary do stolicy Rosji, obsługiwany przez tureckie linie Turkish Airlines, musiał wylądować w Petersburgu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pasażerowie bez opieki

Jak relacjonuje kanał Mash, pasażerów w Pułkowie wysadzono z samolotu, wydano im bagaże, po czym zostawiono ich samych sobie. Nie otrzymali jasnych instrukcji, co dalej. W rzeczywistości zostali sami ze swoimi problemami.

Wielu pasażerów miało zaplanowane loty przesiadkowe ze stolicy. Lądowanie w Petersburgu pokrzyżowało więc ich plany.

Przedstawiciel linii zaproponował, by poczekali lub - jeśli się spieszą - dostali się do Moskwy na własną rękę. Kilku udało się załapać na loty na otwarte lotniska w rosyjskiej stolicy, ale większość pozostała w strefie celnej.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie