Minister nie chce powołania sejmowej komisji śledczej, która wyjaśniłaby aferę. - Nie sądzę, aby ta sprawa mogła być zbadana i wyjaśniona przez komisję śledczą, szczególnie dlatego, że pozostaje nam do końca kadencji sejmu nieco ponad pół roku. W tym czasie toczy się jedna kampania, za chwilę rozpocznie się kampania parlamentarna i to nie jest moment na spokojne, wnikliwe badanie - mówi minister Grabarczyk.
Polecamy również pierwszą część wywiadu: Minister sprawiedliwości będzie miał wgląd do akt spraw sądowych? Cezary Grabarczyk zaprzecza