Ceny ropy w USA bliskie powojennego rekordu
Ceny ropy na nowojorskiej
giełdzie NYMEX wzrosły w środę, zbliżając się do najwyższego od
wojny irackiej poziomu, osiągniętego w styczniu. Główne przyczyny
wzrostu to prognozy niższych rezerw USA oraz nowe pogróżki OPEC w
sprawie redukcji wydobycia.
Lekka ropa amerykańska z dostawą w marcu zdrożała w środę na New York Mercantile Exchange o 26 centów, czyli o 0,7%, do poziomu 35,45 dolara za baryłkę. Wcześniej w ciągu dnia doszła ona do poziomu 35,88 dol. za baryłkę, zbliżając się styczniowego rekordu ponad 36 dol. za baryłkę, najwyższego od wybuchu wojny irackiej wiosną ubiegłego roku.
Wcześniej w Londynie baryłka ropy Brent z Morza Północnego zdrożała w środę o 30 centów, do 30,99 dol. W ciągu dnia jej cena doszła nawet do 31,37 dol.
Na wzrost cen wpływają nadal ogłoszone w ubiegłym tygodniu na sesji ministerialnej OPEC zapowiedzi zredukowania wydobycia przez kraje naftowego kartelu w najbliższych tygodniach o około 10%. OPEC kontroluje mniej więcej w 50% światowy handel ropą.
W środę oliwy do ognia dolał wenezuelski minister do spraw ropy Rafael Ramirez, który powiedział, że Organizacja Państw Eksportujących Ropę Naftową na następnej sesji ministerialnej może ponownie zmniejszyć produkcję, jeśli ceny ropy obniżą się w stosunku do obecnego poziomu.