Ceny ropy naftowej. Zbigniew Łapiński: Benzyna poniżej 3,5 zł powinna zagościć na stacjach na dłużej
Ceny ropy naftowej wciąż spadają. To oznacza spadek cen hurtowych i detalicznych. Członek zarządu Anwim, operatora sieci stacji paliw Moya uważa, że ceny na stacjach powinny w ciągu kilku tygodni spaść poniżej 3,5 zł za litr.
Ceny ropy notują rekordowe niskie wyniki. Ropa w USA czy Rosji momentami notuje minusowe ceny. To oznacza, że producenci dopłacają, aby została zabrana ze skupu. Wszystko przez to, że nie mają miejsca na jej składowanie, przez co bardziej opłaca im się zapłacić za pozbycie się ropy. Załamanie było spowodowane epidemią koronawirusa na świecie.
Ceny ropy naftowej. Zbigniew Łapiński: stopniowy wpływ na ceny paliw
Ujemne ceny ropy wpływają również na ceny paliw, jednak stopniowo. Obecnie ceny nie zmieniły się, ale Zbigniew Łapiński uważa, że wkrótce może się to stać. "Przyczyną ujemnych cen ropy naftowej był brak chętnych do kupna kontraktów terminowych z dostawą na maj, przy konieczności ich sprzedaży. Ceny ropy Brent szukają swojego dna. W końcówce lat 90. poprzedniego stulecia, ceny ropy Brent oscylowały wokół 15 USD za baryłkę" - wskazuje w ISBnews za money.pl.
Przeczytaj: Wrocław. Koronawirus doprowadził do obniżek cen ropy naftowej na stacjach paliw
Członek zarządu Anwim, operatora sieci stacji paliw Moya uważa, że "obecne ceny ropy nie pokrywają kosztów jej wydobycia". To może według Łapińskiego w dłuższej perspektywie, przy odbudowującym się popycie, wywindować ceny ropy na dużo wyższe poziomy. To oznacza spadek cen hurtowych i detalicznych. W ciągu kilku tygodni na stacjach paliw powinna zagościć cena poniżej 3,5 zł za litr. Dalsze ceny mają być zależne od notowań ropy i waluty.