ŚwiatCentrum dialogu z Rosją o słowach strony rosyjskiej: zabrakło empatii

Centrum dialogu z Rosją o słowach strony rosyjskiej: zabrakło empatii

Za wyraz "braku empatii" i "odmiennej wrażliwość na przeszłość" uznał Robert Śmigielski z Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia słowa szefa rosyjskiego centrum Jurija Bondarienki, zarzucającego Polsce m.in. wciąż "te same pretensje" w stosunkach z Rosją.

Centrum dialogu z Rosją o słowach strony rosyjskiej: zabrakło empatii
Źródło zdjęć: © AFP | Sergei Supinsky

15.04.2013 19:55

Dyrektor Centrum Rosyjsko-Polskiego Dialogu i Porozumienia Jurij Bondarienko podczas konferencji w Moskwie "Rosja i Polska: historia, która przeszkadza wzajemnemu zrozumieniu" ocenił, że w stosunkach polsko-rosyjskich nic się nie zmienia, są "te same pretensje". Podkreślając, że strona polska ciągle podnosi temat tragedii katyńskiej, choć "już 10 tysięcy razy powiedziano, że zabijało NKWD na rozkaz Stalina". - Mam świadomość, że własne nieszczęście jest bliższe sercu, niemniej chciałoby się elementarnej przyzwoitości w stosunkach wzajemnych - mówił.

Reakcje polskiej strony

Poproszony przez PAP o komentarz rzecznik polskiego MSZ Marcin Bosacki powiedział, że resort zaczął badać tę sprawę. - Nie była to impreza międzyrządowa i nie było tam przedstawiciela ambasady - zastrzegł Bosacki.

Robert Śmigielski z Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia, komentując słowa Bondarienki, podkreślił z kolei, że dziwi fakt, iż na debatę nie zaproszono żadnego dyskutanta z Polski. - Przez co mieliśmy okrągły stół poświęcony stosunkom polsko-rosyjskim tylko z udziałem rosyjskich dyskutantów, co niewątpliwie nie sprzyjało dialogowi i porozumieniu, które jednak w nazwie instytucji kierowanej przez pana Bondarienkę się znajduje - powiedział Śmigielski, uznając brak polskiego głosu za "pewne nieporozumienie".

Odnosząc się do stwierdzenia o braku "elementarnej przyzwoitości" w stosunkach z Rosją i stwierdzeniu, że nic się nie zmienia w kontaktach polsko-rosyjskich, ocenił, że zarysowała się tu "pewna odmienna wrażliwość na przeszłość historyczną" między Polakami a Rosjanami. - Wydaje mi się, że pan Bondarienko nie do końca potrafi zrozumieć odczucia Polaków związane z takimi kwestiami jak zbrodnia katyńska czy obława augustowska. Nie rozumie chyba, że dla Polaków to bardzo ważne, by móc ustalić, gdzie i kiedy zostali zabici członkowie ich rodzin i gdzie są pochowani - mówił Śmigielski.

Jego zdaniem odmienna wrażliwość dotycząca prawdy historycznej między Polakami a Rosjanami wynika również z tego, że sama Rosja "nie do końca rozliczyła się ze spuścizną zbrodni stalinowskich" i stąd odmienne spojrzenia na ofiary stalinizmu w Polsce i Rosji. - Dla nas to kwestia bardzo ważna, natomiast Rosjanie mają problem, jak traktować te zbrodnie. Z jednej strony sam Bondarienko jest znany z tego, że w pewien sposób przeszłość i zbrodnie radzieckie potępia. Natomiast tutaj ewidentnie zabrakło mu takiej empatii wobec Polaków i próby wyjaśnienia sytuacji, która - wbrew temu, co sam mówi - nie do końca jest wyjaśniona - zaakcentował Śmigielski.

Kwestie historyczne "ruszyły do przodu"

Według niego kwestie historyczne przez ostatnie lata jednak "ruszyły do przodu", czego dowodem jest wydana w 2010 r. obszerna praca zbiorowa polskich i rosyjskich historyków poświęcona wzajemnym stosunkom w XX w. - Owszem, są kwestie nie do końca wyjaśnione, jak białoruska lista katyńska czy szczegóły dotyczące ofiar obławy augustowskiej. Polska cały czas domaga się udostępnienia wszystkich akt rosyjskiego śledztwa katyńskiego; także zakończenia sprawy katyńskiej niejako na szczeblu politycznym, bo trzeba pamiętać, że chociażby przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu przedstawiciel rosyjskiego rządu dość niechętnie odnosił się do polskich żądań upublicznienia wszystkich akt sprawy, określając ją "wydarzeniami katyńskimi", co polską wrażliwość musi ranić - przypomniał Śmigielski.

- Nie zgodzę się też ze stwierdzeniem, że stosunki polsko-rosyjskie cały czas obracają się wokół kwestii historycznych. Dla powołanych dwa lata temu centrów i w Polsce i w Rosji badania historyczne to jedynie pewien aspekt działalności. My w Warszawie w dużej mierze koncentrujemy się na sprawach aktualnych. Od ubiegłego roku działa program wymiany młodzieży dla młodych Polaków i Rosjan. Wydajemy polskie publikacje w Rosji i rosyjskie w Polsce. Tak że nie można powiedzieć, że wszystko w stosunkach polsko-rosyjskich obraca się wokół Katynia i kwestii historycznych - podkreślił.

Zaznaczył również, że polskie centrum nie będzie wchodzić w polemikę i ma nadzieję na współpracę z rosyjskim centrum przy konkretnych projektach, np. związanych z wymianą młodzieży. - Będziemy wspierać działania służące dialogowi i porozumieniu polsko-rosyjskiemu i mamy nadzieję, że w instytucji, której szefem jest pan Bondarienko, znajdziemy partnera. Mam nadzieję, że pan Bondarienko zgodnie ze swoimi zapowiedziami w większym stopniu skupi się na kwestiach dotyczących przyszłości i młodego pokolenia - podsumował Śmigielski.

Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia

Z inicjatywą utworzenia Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia w Polsce oraz bliźniaczej placówki w Rosji (Centrum Rosyjsko-Polskiego Dialogu i Porozumienia) wystąpiła w czerwcu 2009 r. polsko-rosyjska Grupa do Spraw Trudnych. Celem działania centrów ma być m.in. inicjowanie, wspieranie i podejmowanie działań na rzecz dialogu i porozumienia między Rosją i Polską. Placówki mają prowadzić badania naukowe i działalność wydawniczą, upowszechniać wiedzę o stosunkach polsko-rosyjskich, historii, kulturze i dziedzictwie obu narodów. Jednym z priorytetów centrów jest wymiana młodzieży z obu krajów.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)