Centralne Biuro Antykorupcyjne - policja polityczna PiS?
"Policja polityczna PiS", "zbrojna
formacja", "instytucja, która może zagrozić demokracji" oraz która
"pozwala na nękanie zwykłych obywateli" - to opinie polityków SLD
o koncepcji utworzenia Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Na konferencji prasowej w Sejmie politycy Sojuszu ostro skrytykowali koncepcję powołania CBA. Głosowanie w sprawie utworzenia tej instytucji ma się odbyć w Sejmie w piątek.
SLD pokazało krótki film krytykujący CBA, w którym pojawia się m.in. logo PiS z podpisem "Policja Polityczna", a także opinie, że CBA będzie mogła kontrolować praktycznie wszystko, np. sprawdzać korespondencję, rozmowy telefoniczne. Sojusz wykorzystał też fragment filmu Stanisława Barei "Rozmowy Kontrolowane".
W filmie przygotowanym przez SLD lektor mówi: "CBA to najnowsze urządzenie PiS do spraw inwigilacji wszystkich i wszystkiego, klasyczna policja polityczna". Film pokazuje graficzny obraz ław sejmowych, z miejsc które zajmuje klub PiS wyłania się wielka pięść, która "rozwala" miejsca należące do innych klubów.
W filmie pada opinia, że Mariusz Kamiński (pełnomocnik rządu ds. utworzenia CBA) to "obok Jacka Kurskiego (posła PiS) jeden z najbardziej oddanych żołnierzy braci Kaczyńskich". Na obrazie w tym czasie widać zdjęcia z manifestacji Ligi Republikańskiej, której Kamiński był szefem.
Co będzie mogła policja polityczna PiS? Właściwie wszystko. CBA to inwigilacja, podsłuchy, prowokacja, kamery, przeglądanie korespondencji, oglądanie billingów telefonicznych i nade wszystko zbieranie haków - mówi lektor w filmie.
W opinii sekretarza generalnego SLD Grzegorza Napieralskiego, przygotowany przez PiS projekt ustawy o CBA "daje możliwość wielkiego nękania obywateli".
Wiceszef klubu SLD Ryszard Kalisz podkreślił, że Sojusz opowiada się za tym, aby walczyć z korupcją, wszystkimi metodami, które są zgodne z prawem. Zaznaczył, że SLD chce wzmocnienia istniejących już organów mających walczyć z korupcją.
Jednak, zdaniem Kalisza, przygotowany przez PiS projekt zakłada powołanie instytucji, która - jak powiedział - "może zagrozić demokracji w Polsce". "Jedna partia będzie mogła kontrolować wszystkie pozostałe" - ocenił. Jarosław Kaczyński za pośrednictwem Mariusza Kamińskiego może wiedzieć wszystko o pozostałych partiach, także o koalicjantach - uważa Kalisz.
Według polityków SLD, utworzenie CBA w formie proponowanej przez PiS jest "niebezpieczne dla każdego Polaka". Jak zapowiedziała Katarzyna Piekarska, jeśli ustawa zostanie przyjęta w zaproponowanej formie, SLD rozważy skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego.
Piekarska wskazywała, że CBA będzie mogło zbierać informacje np. o preferencjach seksualnych, przekonaniach religijnych. Pytała, czy jeśli ktoś jest np. gejem, to jest bardziej skłonny do korupcji czy mniej? Czy chodzi o walkę z korupcją czy o totalną inwigilację? - pytała posłanka SLD.
Zdaniem Kalisza, CBA powinno być pod kontrolą Sejmu. Dlaczego PiS tak bardzo się tego boi? - pytał polityk SLD. Według niego, z CBA "trzeba zdjąć odium policji politycznej".