PolskaCena raportu o WSI

Cena raportu o WSI

Cena za ten raport była ogromna. Najpierw
kontrowersyjna nominacja dla Antoniego Macierewicza, po drodze
"skrót myślowy", wreszcie nagła dymisja ministra obrony narodowej
Radosława Sikorskiego. Czy warto było? - zastanawia się Michał
Karnowski, publicysta "Dziennika".

13.02.2007 | aktual.: 13.02.2007 04:56

Lektura setek stron efektów pracy komisji weryfikującej Wojskowe Służby Informacyjne to dziś zajęcie władzy. Ale od piątku ma być to prawo każdego. I niemal pewne jest uczucie rozczarowania po zamknięciu ostatniej strony. Atmosfera oczekiwania jest już tak nakręcona, że poczucie niedosytu wydaje się nieuniknione - przewiduje Karnowski.

Szkoda byłoby jednak zgubić z oczu drugi plan raportu. Bo to, że WSI były strukturą patologiczną, że zbudowały państwo w państwie, że przeszły z PRL do wolnej Polski "suchą stopą", odgrywając rolę gwaranta interesów komunistycznego aparatu, jest poza merytorycznym sporem. I raport weryfikacyjny musi opowiadać także o tym, jak do tego doszło, jakie miało skutki. W jakim stopniu prawdziwe są relacje o klanowo-rodzinnym charakterze tego środowiska - czytamy w "Dzienniku". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)