Celuloidowa historia i przyszłość
Centrum Sztuki Filmowej, które ma powstać w budynku kina Kosmos, ma być konkurencją dla komercyjnych multikin i ostoją dla ambitnego filmu.
10.09.2004 | aktual.: 10.09.2004 08:18
Dwie sale kinowe, ogromne archiwum filmoteki regionalnej, stanowiska do kopiowania materiałów archiwalnych we wszystkich technikach audiowizualnych, zaplecze dla realizatorów dźwięku i montażystów. To tylko część atrakcji, jakie będą czekać na gości Centrum Sztuki Filmowej, które ma powstać po przebudowie i adaptacji budynku kina Kosmos. Jest szansa, że realizacja projektu opracowanego przez Instytucję Filmową Silesia Film rozpocznie się jeszcze w tym roku. Właśnie dobiegają końca starania się o jego dofinansowanie.
Ambitny repertuar
Jak wyjaśnia Olga Grzyb, zastępca dyrektora Silesia Film, Centrum ma stanowić przeciwwagę dla trwającej od kilku lat inwazji wieloekranowych kin komercyjnych. - Chcemy promować ambitny repertuar, kino artystyczne i niezależne, filmy, których po prostu nie można zobaczyć w multipleksach - mówi Grzyb. - Marzy nam się miejsce, w którym będzie można też obcować z historią kina, ale wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt - dodaje. Placówka ma też służyć katowickim uczelniom. Przede wszystkim Wydziałowi Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego, którego studenci mogliby korzystać ze sprzętu i archiwum Centrum. Marcin Rozmarynowicz, który jest koordynatorem projektu dodaje, że na działaniu CSF skorzystaliby także studenci uczelni artystycznych. - Uczelnie są bardzo zainteresowane współpracą z nami. Już podpisaliśmy dokumenty, które o tym świadczą. Z naszych obliczeń wynika, że z usług Centrum korzystałoby około 150 tysięcy osób rocznie - szacuje Rozmarynowicz. Dla porównania, przez ostatni rok skorzystało z niego
ok. 50 tys. osób.
Obrona przed Hollywood
O tym, że projekt nie pozostaje jedynie w sferze marzeń świadczą przede wszystkim dwie rzeczy. Tydzień temu Silesia Film otrzymała promesę ministra kultury, na jego dofinansowanie. Warunkiem jest zakwalifikowanie projektu do realizacji na poziomie regionu. Projekt ma też gwarancje na dofinansowanie z budżetu województwa śląskiego. Najprawdopodobniej jeszcze w tym miesiącu regionalne komitety sterujące (zespoły powołane do oceny tego typu projektów - red.) zadecydują, czy projekt zostanie zakwalifikowany do dofinansowania ze środków unijnych. Inwestycja ma kosztować ok. 10 i pół miliona zł. Silesia stara się o pieniądze na ten cel z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Jednak unijne pieniądze mogą wpłynąć pod warunkiem, że najpierw znajdzie się 25 procent potrzebnej sumy. Składają się na to pieniądze obiecane przez ministerstwo, dofinansowanie ze środków, którymi dysponuje Urząd Marszałkowski i wkład własny Silesii. Wojciech Zamorski, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego zapewnia, że wszystko jest na
dobrej drodze. - Projekt spełnia wszelkie wymogi formalne i ma pozytywną opinię Zarządu województwa. - Chodzi przecież o upowszechniane kultury filmowej i obronę przed inwazją Hollywood i produkcji masowych - mówi Zamorski. Rzecznik dodaje, że decyzja, która otworzy drogę pieniądzom zapadnie najpóźniej w ciągu dwóch najbliższych miesięcy. - Kiedy to się stanie, będziemy mogli podpisać umowę z wojewodą i rozpocząć procedurę przetargową - zaznacza Olga Grzyb.
Instytucja Filmowa "Silesia-Film" zajmuje się promocją i upowszechnianiem filmu i kultury filmowej, popularyzacją regionalnej tradycji filmowej, tworzeniem regionalnej sieci kin studyjnych. Należą już do niej kina: "Światowid" w Katowicach, "Panorama" w Chorzowie i "Centrum" w Jastrzębiu Zdroju. Jest współorganizatorem znanego już Festiwalu "Nowe Horyzonty" w Cieszynie.
Kutz, Kieślowski, Cybulski Ze Śląskiem i samymi Katowicami związane są losy i twórczość wielu wybitnych ludzi polskiego kina. Zbigniew Cybulski po 1946 roku mieszkał w Katowicach przy Powstańców i później przy placu Grunwaldzkim. Jego grób znajduje się na cmentarzu przy ul. Sienkiewicza. Krzysztof Kieślowski, przez kilka lat wykładał na katowickim Wydziale Radia i Telewizji (wydział został niedawno nazwany jego imieniem). Kazimierz Kutz, to reżyser, którego niemal całe życie i twórczość związane są ze Śląskiem. Stanisław Jędryka, sosnowiczanin, reżyser filmów młodzieżowych, m.in. "Stawiam na Tolka Banana" i "Wakacje z Duchami". Kurt Weber, wybitny operator filmowy pochodzący z Cieszyna i wielu innych.
Jarosław Orzeł