Celnicy przejęli 70 ton nielegalnie sprowadzonego czosnku
Ponad 70 ton sprowadzonego nielegalnie z Chin czosnku w główkach skonfiskowali śląscy i warszawscy celnicy. Skarb Państwa z tytułu niezapłaconych należności stracił ok. 400 tys. zł. Po przeprowadzeniu
odpowiedniej procedury sądowej, przejęty czosnek prawdopodobnie trafi w drodze przetargu na rynek.
15.12.2006 13:15
Śląscy celnicy wpadli na trop firmy handlującej artykułami rolno-spożywczymi, która sprowadzając czosnek drogą morską przez granicę Unii Europejskiej w Hamburgu, deklarowała że produkt ten trafi dalej - tranzytem przez Polskę - na wschód - powiedziała rzeczniczka śląskiej izby celnej, Elżbieta Gowin.
Dzięki tej deklaracji, firma nie płaciła stosownego cła. Zamiast jednak przewozić czosnek za wschodnią granicę, wiozła go do swoich dwóch dużych hurtowni: w Częstochowie i w okolicy Mińska Mazowieckiego. Czosnek nie opuszczał już obszaru UE i trafiał do nielegalnego obrotu na terenie Polski.
Do podejrzanych hurtowni katowiccy i warszawscy celnicy wkroczyli jednocześnie. Zgodnie z wcześniejszymi podejrzeniami i ustaleniami w obu miejscach stwierdzono dużą ilość przemyconego czosnku zapakowanego w kartonowe pudła. W sumie ponad 70 ton - wyjaśniła Gowin.
Sprowadzając czosnek w ten sposób przedsiębiorca naruszył unijne przepisy celne i podatkowe, narażając Skarb Państwa na stratę ok. 400 tys. zł. W tego typu wypadkach towar jest konfiskowany, a sądy z reguły decydują o jego przepadku.
Po przeprowadzeniu odpowiedniej procedury - w tym przypadku z powodu trwałości czosnku jeszcze przez zakończeniem postępowania przeciw przedsiębiorcy - towar może zostać wystawiony w drodze przetargu na sprzedaż, z której zysk trafia do Skarbu Państwa. Jak oceniła Gowin, prawdopodobnie tak będzie w przypadku skonfiskowanego czosnku z Chin.
Konfiskata chińskiego czosnku raczej nie powinna wpłynąć na ewentualne jego braki na rynku przed świętami - mamy chyba wystarczającą ilość polskiego. Chiński czosnek zresztą łatwo odróżnić od polskiego. Ten sprowadzony jest niemal całkiem biały, a główki mają bardzo regularne kształty i są podobnej wielkości - wyjaśniła celniczka.