Zrobiła awanturę w McDonald's. Sieć wydała oświadczenie

Sieć McDonald's reaguje po głośnym filmie, na którym celebrytka Julia von Stein awanturuje się z pracownikiem restauracji. "Prośba ze strony pracownika o zgaszenie papierosa nie jest niczym nagannym" - przekonuje firma.

Julia von Stein nagrała, jak obraża pracownika McDonald's
Julia von Stein nagrała, jak obraża pracownika McDonald's
Źródło zdjęć: © Pixabay, Twitter
Adam Zygiel

Julia von Stein to celebrytka znana z programu "Królowe życia". W ostatnich dniach opublikowała w sieci film, na którym widać, jak awanturuje się z pracownikiem lokalu McDonald's. Zamawiała jedzenie, siedząc w samochodzie i paląc papierosa. Gdy pracownik zwrócił jej uwagę, by zgasiła papierosa, celebrytka wściekła się i zaczęła wulgarnie obrażać personel lokalu.

- Kim ty k***a jesteś, że mówisz mi, że nie mogę palić w swoim samochodzie? Za twoje palę? - krzyczy kobieta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nagranie wywołało burzę w sieci. Wielu uważało, że kobieta zachowała się pogardliwie wobec pracownika. Inni uważali z kolei, że ma rację i nikt nie powinien jej zabraniać palenia we własnym aucie.

Jest oświadczenie McDonald's

Sieć McDonald's wydała oświadczenie w sprawie zdarzenia. "Po otrzymaniu informacji o zdarzeniu podjęliśmy działania. W pierwszym kroku skupiliśmy się na wsparciu zespołu restauracji" - napisano.

Podkreślono, że w lokalach nie ma zgody na "obrażanie, krzyki i jakąkolwiek formę przemocy wobec zespołu". "W procedurach bezpieczeństwa i szkoleniach wewnętrznych wskazujemy możliwe formy reakcji w sytuacjach zagrażających godności i ochronie innych dóbr osobistych załogi. Zachęcamy do asertywności, stawiania granic oraz - jeśli sytuacja tego wymaga - wezwania ochrony lub policji" - zaznaczono.

"Podkreślamy, że nikt z zespołu restauracji organizacji franczyzowej, w której doszło do zdarzenia, nie poniósł konsekwencji służbowych. Pracownicy franczyzobiorcy otrzymali wsparcie" - napisano w komunikacie.

Sieć przekonuje, że do tej pory nie miała sygnałów, które wskazywałyby na potrzebę wprowadzenia zakazu palenia wyrobów tytoniowych na linii McDrive. "Prośba ze strony pracownika o zgaszenie papierosa nie jest niczym nagannym. Ze względu na zdrowie, bezpieczeństwo i komfort pracowników, obecnie sprawdzamy możliwości prawne i operacyjne oraz rozważamy wprowadzenie takiego zakazu" - napisano.

Celebrytka przeprasza

Sama Julia von Stein odniosła się do krytyki, nazywając sytuację "gó***burzą". - Na samym wstępie chciałabym ze względu na to, że mam w sobie pokorę i jestem na tyle osobą myślącą, że zauważam błąd po swojej stronie, chciałabym was za to przeprosić. Bo rzeczywiście osoby, które mnie na co dzień nie znają, nie znają mojego charakteru, nie znacie mnie prywatnie, mogły odnieść wrażenie, że jestem pie*****nym burakiem, wywyższającym się, krzyczącym na pana, który niczemu nie jest winien - powiedziała.

Stwierdziła, że mogła "inaczej dobrać słowa" i "nie podnosić tonu głosu". Skrytykowała także internautów, którzy ją obrażali i życzyli jej np. śmierci.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (212)