Cele wojny w Iraku jeszcze nie zostały osiągnięte
Mimo obalenia reżimu Saddama Husajna nie wszystkie cele wojny z Irakiem zostały osiągnięte - ocenili przedstawiciele Pentagonu w niedzielnych wywiadach telewizyjnych.
W programie telewizji ABC News "This Week" dowódca wojsk koalicyjnych generał Tommy Franks powiedział, że "jest jeszcze dużo do zrobienia", i wymienił zapewnienie porządku i stabilizacji w Iraku, ustanowienie nowych władz, pomoc humanitarną dla ludności oraz znalezienie broni masowego rażenia.
"Byłoby niemądre sądzić, że wszystkie tego rodzaju rzeczy uda się zrobić w ciągu dwóch-trzech miesięcy" - oświadczył i dodał, że daleko jeszcze do ogłoszenia ostatecznego zwycięstwa.
"Jest na przykład możliwe, że jakaś mała komórka reżimu wywiezie broń masowego rażenia za granicę albo spróbuje użyć jej przeciwko nam" - powiedział.
Jak informuje Pentagon, znaczna część amerykańskich sił powietrznych wraca wkrótce do kraju, ale za to do Iraku przybędzie więcej wojsk lądowych, potrzebnych w fazie odbudowy i zapewnienia tam stabilizacji.
W rozmowie z telewizją NBC News minister obrony Donald Rumsfeld powiedział, że "nie wierzy" w zapewnienia głównego doradcy naukowego Saddama Husajna, generała Amera Al-Sadiego, który oddał się w ręce wojsk koalicyjnych, że Irak nie ma żadnej broni masowego rażenia.
"Wywiad od wielu lat informuje nas, że jest inaczej" - oświadczył szef Pentagonu, dodając, że broń ta została dobrze ukryta lub wywieziona za granicę.
W wywiadzie dla telewizji CNN generał Franks poinformował, że eksperci wojskowi "mają DNA Saddama" i badają je, aby stwierdzić, czy dyktator był w budynku w Bagdadzie w chwili zniszczenia go czterema bombami 8 kwietnia.
"Saddam jest albo martwy, albo gdzieś uciekł, więc na pewno niczym już nie dowodzi. Dopóki nie dostaniemy przekonującego dowodu, że nie żyje, będziemy go szukać" - powiedział dowódca sił koalicyjnych.
"Z mojego punktu widzenia ważne jest, że Husajn nie rządzi krajem. To ogromny sukces. Ten reżim to już historia" - podkreślił minister Rumsfeld w telewizji NBC News.
Szef Pentagonu z oburzeniem odrzucił oskarżenia, że wojska amerykańskie nie zapobiegły splądrowaniu muzeum w Bagdadzie, chociaż - zdaniem Irakijczyków - wystarczało do tego zaledwie kilku żołnierzy.
"Myśmy na to nie 'pozwolili'. To się po prostu stało. To przecież okres przejściowy. To się zdarza we wszystkich krajach" - powiedział. (mag)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Jak długo potrwa jeszcze wojna? Kto zastąpi Saddama Husajna? Jaka będzie przyszłość państwa nad Eufratem i Tygrysem?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.