CBŚ zatrzymało jednego z bossów "grupy mokotowskiej"
Marcina S., jednego z domniemanych szefów jednej z najgroźniejszych grup działających w Warszawie i jej okolicach - tzw. mokotowskiej - zatrzymali policjanci z warszawskiego CBŚ.
18.10.2007 | aktual.: 18.10.2007 13:59
Jak powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski, Marcin S. "wpadł" w swoim mieszkaniu w warszawskim Śródmieściu.
Według ustaleń policjantów, S. został "mianowany" na szefa "Mokotowa" przez swojego poprzednika, zatrzymanego w lutym br. Zbigniewa C. ps. Dax. Kierowany przez niego gang specjalizował się w wymuszeniach haraczy, rozbojach i handlu narkotykami.
Odpowie m.in. za kierowanie grupą przestępczą i posiadanie znacznej ilości narkotyków oraz obrót nimi, a także sprowadzenie niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób - powiedział Sokołowski. Ten ostatni zarzut ma związek z tym, że w mieszkaniu "Marcela" funkcjonariusze znaleźli m.in. 1,2 kg trotylu, 1,3 kg prochu strzelniczego i 46 sztuk zapalników.
Jego poprzednik - "Dax" - został zatrzymany pod koniec lutego w Warszawie, na ul. Wybrzeże Gdyńskie. Ukrywał się od czerwca 2006 r.
Nowa grupa mokotowska powstała z niedobitków dwóch gangów - poprzedniego mokotowskiego i żoliborskiego. Pierwszy specjalizował się w napadach na TIR-y, handlu bronią i narkotykami (także na skalę międzynarodową), praniem brudnych pieniędzy. Na jego czele stał Andrzej H., ps. Korek, zatrzymany w 2004 r. za przemyt 325 kg kokainy z Ameryki Południowej do Gdyni. "Żoliborz" utrzymywał się także z rozprowadzania narkotyków, ściągania haraczy z agencji towarzyskich, giełdy i zakładów usługowych, a także z obrotu kradzionymi samochodami.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi ostrołęcka prokuratura. Jak powiedział Sokołowski, w sumie policja zatrzymała dotąd 72 osoby powiązane z grupą - postawiono im 300 zarzutów.