PolskaCBOS: mężczyźni mniej wyczuleni na problem nierówności płci

CBOS: mężczyźni mniej wyczuleni na problem nierówności płci

Choć idea równouprawnienia płci na poziomie deklaracji cieszy się w naszym kraju powszechnym poparciem, mężczyźni są znacznie mniej wyczuleni niż kobiety na przypadki dyskryminacji - wynika z sondażu CBOS.

08.03.2013 15:10

Zdecydowana większość ankietowanych uważa, że kobiety i mężczyźni powinni mieć równe prawa - zarówno w życiu publicznym (97 proc.), życiu rodzinnym (98 proc.) oraz w pracy (97 proc.). Badani w większości wyrażali te poglądy bez wątpliwości, natomiast odsetek osób przeciwnego zdania w żadnym wypadku nie przekroczył dwóch procent.

Równouprawnienie, ale nie w praktyce

Wskazania ankietowanych uległy natomiast zróżnicowaniu, gdy CBOS zapytał o równouprawnienie płci w praktyce. Według 44 proc. pytanych można zgodzić się z oceną, że kobiety w Polsce są dyskryminowane, zdania tego nie podziela 46 proc. badanych.

- Najistotniejszym czynnikiem różnicującym poglądy badanych w omawianej kwestii jest płeć; o mniejszych szansach kobiet zdecydowanie częściej niż mężczyźni mówią same kobiety - przyznał CBOS. O tym, że kobiety w Polsce są dyskryminowane i mają mniejsze możliwości w życiu, jest przekonanych 52 proc. kobiet i tylko 35 proc. mężczyzn. Przeciwnego zdania - jak wykazało badanie - jest 36 proc. kobiet i 58 proc. mężczyzn.

Różnica w wyrażanych ocenach znalazła w badaniu odzwierciedlenie także przy okazji odpowiedzi na pytanie, której płci żyje się w Polsce lepiej. O tym, że lepiej żyje się mężczyznom, przekonanych jest 50 proc. kobiet i 30 proc. mężczyzn. Z przypadkami dyskryminacji kobiet zetknęło się natomiast 26 proc. przedstawicielek płci pięknej i 17 proc. mężczyzn.

Syty głodnego nie zrozumie

- Wielu mężczyzn wciąż nie dostrzega symptomów braku równouprawnienia w praktyce, zwłaszcza w sferze zawodowej. Nie rokuje to dobrze, jeśli chodzi o szybkie zmiany legislacyjne idące w kierunku równouprawnienia płci. Jako komentarz nasuwa się tu bowiem powiedzenie "syty głodnego nie zrozumie" - zaznaczył CBOS w komentarzu do wyników badania.

Zdaniem respondentów, którzy wskazali na przypadki dyskryminacji, zjawisko to widoczne jest przede wszystkim w sferze zawodowej i objawia się np. niższym wynagrodzeniem kobiet. Badani proszeni o opisanie przykładów dyskryminacji udzielali jednak często ogólnych odpowiedzi.

- Może to stanowić potwierdzenie tezy, że w kwestii równouprawnienia płci mamy w Polsce do czynienia nie tyle ze wzrostem zasięgu zjawiska, ile ze wzrostem świadomości społecznej i większej wrażliwości na problem, dzięki czemu stał się on bardziej zauważalny - ocenił CBOS.

Rząd słabo pomaga kobietom

Z kolei polityka obecnego rządu wobec kobiet ma w przybliżeniu tyle samo zwolenników co przeciwników - jedna trzecia respondentów (34 proc.) dobrze ocenia działania rządu, zaś 36 proc. ma w tej kwestii odmienne zdanie. Od dekady - jak wskazał CBOS - odsetek pozytywnych ocen polityki rządu wobec kobiet nie ulega znaczącym zmianom, a Polacy pod tym względem podobnie oceniali politykę gabinetów: Leszka Millera, Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska.

- Wydaje się zatem, że rzeczywiste dokonania rządu Donalda Tuska w kwestii równouprawnienia płci mogą być Polakom mało znane, a pozytywna bądź negatywna ich ocena dokonywana jest przede wszystkim przez pryzmat własnych sympatii politycznych i poziomu zadowolenia ze swojej sytuacji materialnej - konkludują autorzy badania.

Badanie zostało przeprowadzone na przełomie stycznia i lutego 2013 r. na reprezentatywnej, losowej próbie 1111 dorosłych mieszkańców Polski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)