CBA schwytało wyłudzających łapówki od przedsiębiorców
Funkcjonariusze Centralnego Biura
Antykorupcyjnego (CBA) zatrzymali trzy osoby, które odpowiedzą za
przestępstwa korupcyjne i powoływanie się na wpływy w instytucjach
państwowych i organach ścigania. Przyjęli i próbowali wyłudzić
wysokie łapówki od poznańskich przedsiębiorców.
10.11.2007 | aktual.: 10.11.2007 14:00
Jak poinformował Piotr Kaczorek z CBA, obaj zatrzymani: Adam J. i Waldemar S. powołując się na wpływy w poznańskim Centralnym Biurze Śledczym, tamtejszej prokuraturze rejonowej i innych państwowych urzędach wyłudzali i zamierzali wyłudzić łapówki od poznańskich biznesmenów. Agenci CBA zatrzymali mężczyzn na jednym z warszawskich dworców kolejowych.
Według ustaleń CBA, Adam J. od jednego z przedsiębiorców otrzymał 50átys. zł w zamian za rzekome wywieranie wpływu na prokuratorze i funkcjonariuszach CBŚ prowadzących postępowanie przeciwko niemu, aby zakończyło się ono umorzeniem.
Ponadto Adam J. wspólnie z Waldemarem S. obiecywał załatwienie kontraktu dla ich firmy, na dostarczenie kruszywa do budowy dróg w związku z Euro 2012. Tym razem obaj żądali od 100 do 200 tys. zł. powołując się na wpływy w ministerstwie sportu.
Adam J. próbował także wyłudzić pieniądze od przedsiębiorcy za "załatwienie" zwrócenia pozwolenia na broń, powołując się na znajomości w poznańskiej policji.
Jak poinformował Kaczorek, zatrzymani mężczyźni obiecywali także szybki zwrot podatku należnego z tytułu nabycia firmy. Tym razem kwota łapówki wynosiła 12 tys. zł.
Kilka dni temu Adam J. i Waldemar S. powołując się na wpływy w urzędzie kontroli skarbowej "naciągnęli" innego przedsiębiorcę. Za obietnicę szybkiego zakończenia kontroli, jaką wobec jednego z poznańskich biznesmenów prowadziła poznańska skarbówka, wyłudzili od niego samochód terenowy warty ok. 60átys. zł.
Funkcjonariusze CBA tego samego dnia zatrzymali Karolinę S., która pracując w firmie właściciela "terenówki" najprawdopodobniej wynosiła z pracy dokumenty związane z prowadzeniem przez niego działalności gospodarczej. Materiały te przekazywała Adamowi J., a ten na ich podstawie wiedział o kontroli urzędu skarbowego, prowadzonej w firmie. Z dokumentów tych zatrzymani czerpali także wiedzę o innych przedsiębiorcach.
Adam J. i Waldemar S. zostali aresztowani na dwa miesiące.