CBA: podejrzewamy posła PSL; Poseł: to było przeoczenie
CBA zwróciło się do marszałka sejmu Grzegorza Schetyny w sprawie podejrzenia naruszenia prawa przez Jana Kamińskiego z PSL. Na początku kadencji poseł ludowców nie wpisał bowiem do oświadczenia majątkowego, że pełni funkcję prezesa Podlaskiej Organizacji Turystycznej.
30.03.2011 | aktual.: 30.03.2011 17:41
- Wiceszef CBA poinformował marszałka o podejrzeniu naruszenia przez posła Jana Kamińskiego art. 34 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora - powiedział na środowym posiedzeniu komisji regulaminowej i spraw poselskich jej szef Jerzy Budnik z PO. To do tej komisji Schetyna zwrócił się z prośbą o wydanie opinii w tej sprawie.
Zgodnie z art. 34 ustawy o wykonywaniu mandatu, "posłowie i senatorowie nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami, z wykorzystaniem mienia państwowego lub komunalnego, a także zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności".
Kamiński, obecny na środowym posiedzeniu komisji regulaminowej wyjaśnił, że jako wicemarszałek województwa podlaskiego został także prezesem regionalnej organizacji turystycznej. - Funkcję tę pełniłem społecznie, nie pobierałem żadnych pieniędzy - podkreślił.
Jak dodał, wypełniając oświadczenie majątkowe nie wpisał tego, że pełnił tę funkcję z powodu "przeoczenia". - W kolejnych oświadczeniach wpisywałem to, bo nie miałem żadnego powodu, żeby tego nie wpisać - dodał poseł PSL, zaznaczając jednocześnie, że funkcji tej już się zrzekł.
Budnik powiedział, że komisja przyjmuje do wiadomości, iż "nie było wolą posła Kamińskiego wprowadzenie kogokolwiek w błąd". - Bezspornym jest jednak, że poseł Kamiński pełnił funkcję w regionalnej organizacji turystycznej - dodał. Jak podkreślił komisja musi więc przyznać marszałkowi sejmu, że "istnieje podejrzenie naruszenia prawa przez posła Kamińskiego". - Trzeba było tę informację ujawnić i ujawnić, że prowadzi się działalność w oparciu o dotacje i na majątku skarbu państwa - powiedział szef komisji regulaminowej. Dodał, że marszałek sejmu jest władny podjąć decyzję, jaki nadać bieg tej sprawie.
Budnik zaznaczył jednocześnie, że CBA "ma prawo kontrolowania rzetelności i prawdziwości oświadczeń każdego posła".