CBA: podejrzenie popełnienia przestępstwa przez wiceprezydenta Białegostoku
Istnieje podejrzenie popełnienia przestępstwa przez wiceprezydenta Białegostoku ws. zabytkowego budynku w centrum miasta, gdzie deweloper chce budować obiekty usługowo-mieszkaniowe - poinformowała CBA. Sprawę ma sprawdzić prokuratura.
Jak poinformował rzecznik CBA Jacek Dobrzyński, agenci Biura przeanalizowani zawiadomienie i w związku z tym, że istnieje podejrzenie popełnienia przestępstwa materiały przesłano do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. Rzecznik dodał, że CBA wniosło również, aby prokuratura w przypadku wszczęcia postępowania przygotowawczego w tej sprawie powierzyła jego prowadzenie CBA.
Sprawa dotyczy zawiadomienia złożonego na początku lipca przez miejskich radnych PiS, w którym informowali o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez wiceprezydenta Białegostoku Rafała Rudnickiego. Miał on wydawać polecenia i wywierać naciski na pracownika Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków oraz miejskiego konserwatora zabytków, by uzyskać zmianę zaleceń konserwatorskich dla nieruchomości, które byłyby korzystne dla jednego z deweloperów, który chce tam budować bloki.
Wiceprezydent miałby w ten sposób przekroczyć swoje uprawnienia lub działać na szkodę interesu publicznego lub prywatnego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. Według doniesienia, zmieniono ustalenia konserwatorskie "na korzystne" dla dewelopera. Rudnicki miałby działać w ten sposób na szkodę interesu publicznego gminy Białystok.
Informacje o naciskach w sprawie zmiany ustaleń konserwatorskich dotyczących nieruchomości po wydziale fizyki upublicznił pracownik miejskiego biura konserwatora zabytków, który napisał o tym do jednego z radnych, informacje zostały podane w mediach, także społecznościowych. Wynika z nich, że po wydaniu przez biuro miejskiego konserwatora zabytków negatywnej opinii ws. przebudowy przez dewelopera zabytkowego budynku, miał interweniować zastępca prezydenta, który miał nakazać wprowadzenie zmian korzystnych dla dewelopera.
Pracownik ten został z dniem 1 lipca zwolniony z pracy w biurze, a prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez niego przestępstwa, które - jak podano - ma polegać na "udostępnieniu danych osobowych osobie nieuprawnionej przez zwolnionego pracownika oraz kradzieży przedmiotowej dokumentacji przez nieustalone osoby".
Zawiadomienie trafiło do Prokuratury Rejonowej Białystok Północ. Jak poinformowała zastępca prokuratora rejonowego Anna Milewska, wciąż trwają czynności sprawdzające.
Nieruchomość po wydziale fizyki wciąż należy do Uniwersytetu w Białymstoku - poinformował prorektor uczelni prof. Robert Ciborowski. Na razie nie podpisano aktu notarialnego sprzedaży. Wydział przeniósł się do nowego kampusu uczelni, uniwersytet chce sprzedać zwolnione nieruchomości, także w innych lokalizacjach w mieście.