Cały świat czeka kataklizm?
Mamy nie jeden ogólnoświatowy kryzys, a trzy - pisze w "Super Expresie" wybitny amerykański ekonomista Jeremy Rifkin.
Znajdujemy się dziś w bardzo trudnym momencie historii. Przyszło nam się zmierzyć z perspektywą kryzysu ekonomicznego porównywalnego do Wielkiego Kryzysu z lat 30. Łączą się z nim kryzys energetyczny i globalne zmiany klimatyczne. Mogą one w przyszłości spowodować kataklizm niepodobny do niczego, z czym wcześniej mieliśmy do czynienia.
Te trzy ogólnoświatowe kryzysy karmią się wzajemnie, tworząc potrójne zagrożenie dla naszego stylu życia. Przyczyniają się do stworzenia nowego ładu ekonomicznego i otwarcia nowego rozdziału w światowej ekonomii. Trzeba mieć nadzieję, że będzie on mógł w sposób efektywny zapobiec nieszczęściu, a przeciwności losu przekuwać w nowe możliwości.
Korzeni obecnego kryzysu możemy doszukiwać się już na początku lat 90. Przez ostatnią dekadę zarobki ulegały stagnacji czy wręcz spadały. W latach 1989-1991 Ameryka wychodziła z recesji, po części wiążącej się z rynkiem nieruchomości i nadmiernym kredytowaniem milionów Amerykanów. Do tej sytuacji przyczyniła się też zbyt łatwa dostępność kart kredytowych, które pozwalały konsumentom amerykańskim na zakup towarów i dóbr przekraczających ich możliwości finansowe.