Apokaliptyczny widok nad Warszawą. Zdjęcia z pożaru zalewają sieć
Strażacy walczą z ogniem, który rozprzestrzenił się na terenie warszawskiego centrum handlowego Marywilska 44. Mieszkańcy stolicy publikują w sieci mnóstwo zdjęć i nagrań, ukazujących spowitą dymem Warszawę.
12.05.2024 | aktual.: 12.05.2024 08:15
Marywilska 44 to jedno z największych centrów handlowych w Warszawie. Około 1400 lokali wynajmują tu głównie mali przedsiębiorcy z Polski, ale też z Wietnamu. Część z nich sprzedawała kiedyś na stadionie X-lecia, czy w zlikwidowanych w 2009 roku Kupieckich Domach Towarowych przed Pałacem Kultury i Nauki.
Ogień błyskawicznie się rozprzestrzenia
- Cały czas mamy pożar rozwinięty. Ogień się rozprzestrzenia. Na miejscu działa 50 zastępów, dwie grupy operacyjne miasta i województwa oraz komendanci miejscy - przekazał rano Wirtualnej Polsce starszy aspirant Bogdan Smoter z zespołu prasowego Komendy Miejskiej PSP m. st. Warszawy.
Straż Pożarna informuje jednocześnie, że doszło już do częściowego zawalenia dachu. - Dach częściowo się zawalił - stwierdził mł. bryg. mgr inż. Michał Konopka na antenie TVN24.
W sieci pojawiają się dziesiątki zdjęć i nagrań przedstawiających spowitą dymem Warszawę. Widać na nich dokładnie skalę pożaru centrum handlowego Marywilska 44.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdjęcia publikuje także OSP Białołęka.
Alert RCB dla Warszawy
W związku z pożarem Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wystosowało alert do mieszkańców stolicy. "Uwaga! Pożar hali targowej na ul. Marywilskiej 44 w Warszawie. Nie zbliżaj się do miejsca pożaru. Jeśli możesz, zostań w domu i zamknij okna" - czytamy w komunikacie.
Jak podała PSP, płonie hala o wymiarach 250 na 250 metrów. "Ogniem objęte jest ponad 80 proc. hali"- poinformowała straż pożarna na platformie X.
Protest kupców na Marywilskiej 44
Przypomnijmy, że handlujący w centrum kupcy byli od początku roku skonfliktowani z władzami obiektu. Protestowali przeciwko proponowanym przez zarząd obiektu podwyżkom stawek za najem.
Jak podawały media, w mediacje między stronami zaangażowany był wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek. Spór udało się zażegnać.