PolskaCała Polska na kwasie foliowym

Cała Polska na kwasie foliowym

Być może staniemy się drugim, po USA, krajem na świecie, który wprowadzi obowiązek dodawania kwasu foliowego do mąki.

19.05.2005 | aktual.: 19.05.2005 08:58

Apel w tej sprawie wystosowało czterech wybitnych polskich naukowców i lekarzy.

„Kwas foliowy jako substancja zapobiegająca wadom cewy nerwowej płodu oraz wpływająca ochronnie na układ krążenia i stabilność genomu człowieka, może odegrać zasadniczą rolę w obniżeniu ryzyka zapadalności na choroby, które dzisiaj są główną przyczyną zgonów w naszym kraju (zawał serca i udar mózgu)” – piszą w oświadczeniu skierowanym do premiera, marszałka Sejmu, ministra zdrowia i ministra rolnictwa. Autorzy listu wyrażają nadzieję, że zainicjuje on prace ustawodawcze w tej dziedzinie. Niedobór kwasu foliowego wynika z tego, że spożywamy coraz więcej żywności wysoko przetworzonej. W naszych warunkach klimatycznych świeże warzywa i owoce mamy przez 3 miesiące.

Żywność przechowywana i poddawana obróbce cieplnej traci w dużej części kwas foliowy. Najwięcej zawierają go niezbyt chętnie u nas jadane warzywa, jak np.: szpinak, brukselka, brokuły. Stąd pomysł, aby kwas foliowy dodawać do mąki, która ma tę zaletę, że jest spożywana powszechnie.

Do tej idei pozytywnie odniósł się największy producent mąki na naszym rynku – Grupa Polskie Młyny. Specjaliści podkreślają, że fortyfikacja (wzbogacanie żywności) mąki kwasem foliowym jest tania i nie powinna spowodować wzrostu jej ceny.

Pierwsi na ten pomysł wpadli Amerykanie. Po pięciu latach, odkąd wprowadzono w USA taki obowiązek, spadła (średnio o 11 proc.) liczba narodzin dzieci z wadą cewy nerwowej oraz zmniejszyła się liczba osób z nadciśnieniem tętniczym odpowiedzialnym za udary mózgu.

Brak świadomości

Na naszym rynku są dostępne preparaty zawierające kwas foliowy, jednak tych, którzy powinni po nie sięgać – osoby ubogie i niedożywione – zwykle na to nie stać. Badania wśród kobiet pokazały, że świadomość konieczności zażywania kwasu foliowego od początku ciąży ma kilkanaście procent z nich.

– W Polsce wszystko się planuje, tylko nie ciążę. Zazwyczaj, gdy kobieta idzie do ginekologa, jest już w drugim miesiącu ciąży. U nas rodzi się mało dzieci, więc tym bardziej powinniśmy zrobić wszystko, aby były zdrowe – przekonuje prof. Marek Naruszewicz, współautor apelu do władz.

Sceptycznie do pomysłu odnoszą się przedstawicieli Instytutu Żywności i Żywienia. – Wyrażamy pozytywne stanowisko w kwestii suplementacji mąki kwasem foliowym, ale na zasadzie dobrowolności. Przewlekłe stosowanie wyższych aniżeli zalecenia ilości kwasu foliowego nie dla wszystkich osób przynosi pozytywne skutki. Dlatego każdy obywatel powinien mieć możliwość wyboru – uważa Lucjan Szponar z Instytutu Żywności i Żywienia.

Prof. Naruszewicz zaznacza, że dawka kwasu foliowego w mące, zaspokajająca 15% zapotrzebowania dziennego, nie może zaszkodzić. – Nie ma możliwości przedawkowania, no chyba że ktoś jest w stanie zjeść tonę chleba – uspokaja profesor.

Ruch ministra

Decyzja, czy będziemy mieć w Polsce mąkę wzbogaconą kwasem foliowym (wraz z witaminą B1, B6 i B12), należy i tak do ministra zdrowia oraz parlamentarzystów. – Przyjęliśmy do wiadomości inicjatywę czterech wybitnych ekspertów, obecnie są prowadzone badania przez zespół fachowców – poinformował nas rzecznik Ministerstwa Zdrowia Jan Bondar.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)