Były wojewoda dolnośląski oskarżony o korupcję
Były wojewoda dolnośląski Ryszard N. został oskarżony o przyjęcie łapówki w postaci zagranicznej wycieczki. Akt oskarżenia w tej sprawie trafi do sądu - poinformował Marek Ratajczak z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
09.12.2005 | aktual.: 09.12.2005 12:48
Ryszard N., który pełnił również funkcję rządowego pełnomocnika do spraw organizacji światowej wystawy EXPO 2010 we Wrocławiu, nie przyznaje się do winy. Grozi mu do 8 lat więzienia.
N. został oskarżony o przyjęcie korzyści majątkowej w postaci wycieczki zagranicznej. Chodzi o korzyść w wysokości 23 tys. zł. Postępowanie przeciwko N. zostało już zakończone i żadnych dodatkowych zarzutów prokuratura nie będzie stawiać - powiedział Ratajczak.
Ryszard N. był wojewodą dolnośląskim w latach 2001-2003 z nominacji SLD. W tym czasie Wrocław starał się o organizację światowej wystawy EXPO. W 2002 r. N. został pełnomocnikiem rządu do spraw organizacji tej wystawy.
Zdaniem prokuratury, były wojewoda przyjął łapówkę od wrocławskiego biznesmena Aleksandra K., który oferując N. wyjazd do Portugalii w kwietniu 2002 r., liczył, że w przypadku organizacji EXPO we Wrocławiu będzie miał w pierwszej kolejności dostęp do intratnych kontraktów.
Ryszard N. przebywał na tygodniowym urlopie w Portugalii w pierwszej połowie 2002 roku. Za wakacje polityka SLD i jego rodziny zapłacił dolnośląski przedsiębiorca współpracujący z portugalskimi biznesmenami. Aleksander K. za przeloty i pobyt w luksusowym hotelu zapłacił ponad 23 tysiące złotych. W zamian liczył na to, że wraz z Portugalczykami dostaną kontrakty na pomoc Wrocławiowi w staraniach się o EXPO. Chodziło o promocję, lobbing i doradztwo. Ich oferta, już po powrocie byłego wojewody z Portugalii została jednak odrzucona.
Ostatecznie Wrocław przegrał walkę o EXPO. N. w 2004 r. wystąpił z SLD.
Ryszard N. nie przyznaje się do zarzutów. Twierdzi, że był w Portugalii na prywatnym urlopie, za który sam zapłacił. Jednak prokuratura dysponuje podsłuchami telefonicznymi z których wynika, że tak nie było. Dodatkowo prokuratura ustaliła, że Ryszard N. podczas spotkań w Portugalii z tamtejszymi przedsiębiorcami przedstawiał się jako wojewoda i pełnomocnik rządu.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało prowadzących śledztwo, że nie dostało żadnej informacji o wyjeździe Ryszarda N. i żadnego raportu po wizycie w Portugalii. Wrocławska prokuratura oskarżyła też w tej sprawie działacza SLD z Trzebnicy, który miał być pośrednikiem między byłym wojewodą a przedsiębiorcą, który miał wręczyć łapówkę.
Aleksander K. może liczyć na "klauzulę niekaralności", gdyż ujawnił przestępstwo. K. pomógł organom ścigania również w ujęciu dziewięciu psychiatrów i psychologów, głównie ze szpitala psychiatrycznego w Lubiążu (Dolnośląskie), którzy za łapówki tworzyli fikcyjne dokumentacje medyczne dla przestępców chcących uniknąć odpowiedzialności karnej. K. jest podejrzanym w innych sprawach - o liczne wyłudzenia towarów i kredytów bankowych.
Śledztwo w sprawie domniemanej korupcji byłego wojewody dolnośląskiego trwało półtora roku.