Były wicewojewoda unika przesłuchania
Od trzech miesięcy nie można przesłuchać byłego wicewojewody łódzkiego, podejrzanego o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. 30 września Mirosławowi Marciszowi kończy się zwolnienie lekarskie. Jest pewne, że pójdzie na kolejne - uważa "Dziennik Łódzki".
Gazeta nieoficjalnie dowiedziała się, że powodem ostatniego zwolnienia była depresja byłego wicewojewody.
Marcisz został odwołany 19 czerwca - oficjalnie z powodu stanu zdrowia, nieoficjalnie - w związku z aferą w hurtowni farmaceutycznej "Aflopa", której w latach 1999-2001 był prezesem. Łódzka prokuratura i ABW zarzuciły mu przewodnictwo w grupie, która miała wyprowadzić z tej firmy co najmniej 7,8 mln zł i narazić skarb państwa na stratę 2 mln zł z tytułu niezapłaconych podatków - informuje "DŁ".
Według ABW, zarząd spółki wypłacał firmom transportowym nawet milionowe premie za usługi, których nie wykonywały. Pieniądze, po potrąceniu przez transportowców części na podatki, miały wracać do firmy poza systemem księgowym. Zarzuty w tej sprawie postawiono 12 osobom, m.in. byłym dyrektorom - handlowemu i finansowemu "Aflopy" - przypomina "DŁ".