Były wiceszef MSW procesuje się z lubelską dziennikarką
Przed warszawskim sądem w czwartek rozpoczął się proces karny, wytoczony przez byłego wiceszefa MSW Włodzimierza Blajerskiego lubelskiej dziennikarce - Annie Kiszczyńskiej - Rękas.
W październiku 1999 r. dziennikarka miesięcznika "Lubelskie. Co? Gdzie? Kiedy?" zamieściła w swoim artykule informację o zarzutach stawianych Włodzimierzowi Blajerskiemu przez posła Jarosława Kaczyńskiego, który oskarżył go o współudział w inwigilacji prawicy. Dziennikarka napisała, że Blajerski ma własne kłopoty, będąc oskarżanym o udział w inwigilacji polityków prawicy w 1993 r..
Włodzimierz Blajerski, obecnie szef Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie wytoczył dziennikarce proces karny o pomówienie. Jego zdaniem, takie stwierdzenie mogło narazić go na utratę zaufania potrzebnego dla piastowania stanowiska prokuratora. Za takie przestępstwo grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub do roku więzienia.
W czwartek nie doszło do polubownego rozstrzygnięcia sporu. Włodzimierz Blajerski stwierdził, że jeżeli dziennikarka go przeprosi, gotów jest na polubowne załatwienie sprawy. Dziennikarka powiedziała, że nie czuje, by pomówiła Blajerskiego, wobec czego nie ma za co przepraszać. (mk)