Były szef UOP chce przeprosin od szefa AW
Przeprosin oraz przywrócenia do służby
zwolnionych w 2002 r. oficerów domaga się od Agencji
Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu szef Urzędu Ochrony
Państwa w rządzie Jerzego Buzka Zbigniew Nowek. Przeprosin nie
będzie - replikuje Zbigniew Siemiątkowski. Trybunał Konstytucyjny uwzględnił skargę opozycji na
ustawę o ABW i AW m.in. co do zwolnień ok. 500 funkcjonariuszy.
20.04.2004 15:25
Po wyroku Nowek powiedział dziennikarzom, że teraz oczekuje, iż szef ABW Andrzej Barcikowski i szef AW Zbigniew Siemiątkowski nie tylko przywrócą do pracy zwolnionych oficerów, ale także ich przeproszą. Na uwagę, że Siemiątkowski podał się już do dymisji (premier tej dymisji nie przyjął), Nowek odparł, że "pan minister Siemiątkowski ma dziś naprawdę chyba czarny dzień, dlatego że ma co najmniej dwa powody do podania się do dymisji; ja uważam, że orzeczenie Trybunału jest zdecydowanie większym powodem". (Nowek mówiąc o dwóch powodach miał prawdopodobnie na myśli także sprawę poświadczenia przez Siemiątkowskiego nieprawdy co do zatrzymania w 2002 r. prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego - PAP)
"Nie czuję się zobowiązany do przeprosin" - powiedział Siemiątkowski, który przyznał, że podał się do dymisji. Dodał, że gdyby mógł, to by jeszcze raz zwolnił oficerów zwolnionych w 2002 r., zwłaszcza wobec ich postawy po odejściu ze służby, która - zdaniem Siemiątkowego - świadczyła o ich głębokim zaangażowaniu politycznym. Siemiątkowski, który był współautorem reformy służb specjalnych w 2002 r., powiedział, że nie wycofuje się z żadnych jej założeń. Dodał, że TK nie zakwestionował tej reformy.
Szef Stowarzyszenia Magnum, które założyli oficerowie zwolnieni w 2002 r., Czesław Rybak powiedział, że według niego, do służby będzie chciało po wyroku TK wrócić ok. 350 osób.