Były szef radia i TV skazany na 11 lat więzienia
Białoruski Sąd Najwyższy skazał byłego szefa państwowego radia i telewizji Biełteleradio, Jegora Rybakowa, na karę 11 lat więzienia za łapownictwo i defraudację państwowych funduszy.
11.02.2005 | aktual.: 11.02.2005 21:17
33-letni Rybakow, niegdyś zaliczany do najbliższych współpracowników prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki, został uznany za winnego "przyjmowania łapówek i defraudacji dużych sum pieniędzy poprzez nadużycie uprawnień swego urzędu oraz korupcji".
Sąd skazał również Rybakowa na zwrot Biełteleradiu 212 mln rubli białoruskich (ok. 85 tys. dolarów, 66 tys. euro), które miał zdefraudować.
Rybakow kierował państwowym radiem i telewizją przez prawie cztery lata, a na to stanowisko powołał go osobiście Łukaszenka. Aresztowany został w lutym ub.r. w ramach kampanii antykorupcyjnej, zainicjowanej przez prezydenta.
Rybakow padł ofiarą prowokacji policyjnej. Wpadł, gdy przyjął sumę 100 tys. dolarów od tajnego agenta służby bezpieczeństwa.
We wtorek była szefowa kancelarii gospodarczej administracji prezydenta Halina Żurawkowa została skazana przez Sąd Najwyższy Białorusi na cztery lata więzienia, konfiskatę mienia i zakaz sprawowania ważnych stanowisk na pięć lat. Wysokie wyroki dostali inni dyrektorzy firm podległych kancelarii.
Wcześniej skazano męża i syna Żurawkowej. Kary są efektem poważnych nadużyć w firmach podległych kancelarii gospodarczej. Nie wiadomo jednak, czy Żurawkowa trafi za kraty, gdyż miejsce jej pobytu jest nieznane. Istnieją obawy, że zbiegła za granicę.
Łukaszenka rządzi Białorusią od 1994 roku. Jest powszechnie krytykowany przez Zachód za brutalne zwalczanie opozycji i łamanie praw człowieka. Jego autorytarne rządy sprawiły, że Białoruś należy do najbardziej izolowanych krajów w Europie.