Były szef Enronu oskarżony
Kenneth L. Lay, były prezes i dyrektor naczelny koncernu energetycznego Enron Corp., którego bankructwo w grudniu 2001 r. zapoczątkowało serię skandali w wielkich korporacjach w USA, został oficjalnie oskarżony o nadużycia finansowe.
62-letni Lay w czwartek rano oddał się w ręce władz i został w kajdankach doprowadzony do aresztu. W oświadczeniu przekazanym przez swego adwokata Michaela Ramseya napisał: Nie zrobiłem nic złego i oskarżenie jest nieuzasadnione.
Akt oskarżenia sporządził federalny śledczy sąd przysięgłych (tzw. Grand Jury) w Houston w Teksasie, gdzie mieści się siedziba Enronu. Zawiera on 11 zarzutów dotyczących m.in. oszustw z papierami wartościowymi, prowadzenia transakcji giełdowych z wykorzystaniem poufnych informacji (insider trading) i wprowadzania w błąd pracowników i akcjonariuszy.
W dochodzeniu prowadzonym przez śledczy sąd przysięgłych byli pracownicy Enronu zeznali, że Lay wiedział w 2001 roku, iż sytuacja finansowa firmy się pogarsza, ale ukrywał to za pomocą manipulacji z rachunkowością. Długi i straty przedsiębiorstwa maskowano, przenosząc je do setek tzw. spółek zależnych, nie uwzględnianych w oficjalnych sprawozdaniach.
Na ukrywanie prawdziwego stanu finansowego Enronu przymykali oczy kontrolerzy znanej firmy audytorskiej Arthur Andersen, którzy byli zainteresowani w podtrzymywaniu fikcji, gdyż Enron zatrudniał ich jednocześnie jako konsultantów.
Lay, który na początku 2001 r. ustąpił ze stanowiska dyrektora naczelnego na rzecz Jeffreya K. Skillinga, przez cały czas informował publicznie, że sytuacja Enronu jest doskonała, a jednocześnie sam sprzedawał swoje wielomilionowe udziały w przedsiębiorstwie.
Kiedy jesienią 2001 r. ujawniono, że koncern ma ponad miliard dolarów długu, jego akcje spadły na łeb na szyję. Plajta koncernu, ogłoszona w grudniu tego samego roku, zrujnowała tysiące akcjonariuszy, w tym około 4000 pracowników centrali Enronu w Houston, którzy całe swoje oszczędności lokowali w zakładowych funduszach emerytalnych, inwestujących w akcje firmy.
Władze federalne oskarżyły w sumie 30 osób o przestępstwa związane z bankructwem Enronu. 11 osób, w tym były dyrektor naczelny Jeffrey K. Skilling i były dyrektor finansowy Andrew Fastow, przyznało się do winy lub zostało uznanych za winnych. Fastow dostał wyrok 10 lat więzienia.
Zdaniem komentatorów prawnych, prokuraturze trudniej będzie jednak uzyskać wyrok skazujący w odniesieniu do Laya. W przeciwieństwie do Fastowa, któremu udowodniono przywłaszczenie sobie bez wiedzy zarządu Enronu 60 milionów dolarów należących do firmy, Lay broni się twierdząc, iż wszystkie jego poczynania odbywały się za zgodą i wiedzą kierownictwa.
Sprawa Enronu i następująca po niej seria dalszych bankructw wielkich korporacji w podobnych okolicznościach - wskutek fałszowania ksiąg finansowych przez ich kierownictwa - podważyły zaufanie do biznesu i giełdy w USA, przyczyniając się do recesji w 2001 r. i stagnacji na Wall Street.
Lay był blisko powiązany z prezydentem Bushem, hojnie łożył na jego kampanię wyborczą w 2000 r.