ŚwiatByły prezydent Liberii zniknął, według doradcy jest w Liberii

Były prezydent Liberii zniknął, według doradcy jest w Liberii

Były prezydent Liberii Charles Taylor znajduje się obecnie w Liberii - oświadczył jego doradca. O "zniknięciu" oskarżonego o zbrodnie przeciwko ludzkości Taylora z willi na południu Nigerii, gdzie mieszkał na wygnaniu, poinformowały wcześniej władze nigeryjskie.

Były prezydent Liberii zniknął, według doradcy jest w Liberii
Źródło zdjęć: © AFP

28.03.2006 | aktual.: 28.03.2006 20:55

Jest obecnie z powrotem w Liberii - oświadczył doradca Taylora, Kilari Anand Paul, który przebywa w Addis Abebie. - Dostałem potwierdzenie od jednego z jego asystentów. Dodał, że Taylor się ukrywa i "nikt nie wie, gdzie jest".

Sekretarz generalny ONZ Kofi Annan uznał wiadomość o zniknięciu Taylora za "bardzo niepokojącą" i powiedział, że zamierza się w tej sprawie spotkać z władzami nigeryjskimi.

Władze nigeryjskie poinformowały w wydanym we wtorek oświadczeniu, że Taylor zniknął z domu w Calabarze w nocy z poniedziałku na wtorek, trzy dni po tym, jak prezydent Nigerii Olusegun Obasanjo wyraził gotowość przekazania go Liberii. Podkreśliły, że Obasanjo zlecił śledztwo w sprawie okoliczności jego zniknięcia.

Prezydent Liberii pani Ellen Johnson-Sirleaf wystąpiła do Nigerii o wydanie Taylora na początku marca. W poniedziałek zapowiedziała, że zamierza przekazać go bezpośrednio do Sierra Leone, by stanął tam przed specjalnym trybunałem utworzonym pod auspicjami ONZ.

Kilari Anand Paul oświadczył tymczasem, że Taylor jest gotów oddać się w ręce międzynarodowego trybunału w Hadze i zgadza się na wyjazd do Liberii, odmawia jednak stanięcia przed trybunałem w Sierra Leone.

Dodał, że "pewne państwo" zgodziło się przyznać Taylorowi azyl polityczny, ale były prezydent pozostanie w ukryciu, póki Stany Zjednoczone nie zgodzą się na jego wyjazd. Wcześniej doradca mówił, że w sprawie azylu jest w kontakcie z pięcioma państwami, w tym z Etiopią, Libią, Syrią i Wenezuelą.

Kilka organizacji obrony praw człowieka zażądało od prezydenta Nigerii wyjaśnień w sprawie zniknięcia Taylora. "Zniknięcie Taylora to hańba. Stawia ono pod znakiem zapytania zaangażowanie prezydenta Obasanjo w sprawę pokoju i bezpieczeństwa w Afryce Zachodniej" - oświadczyła Human Rights Watch, dodając, że Nigeria powinna "natychmiast odnaleźć Taylora i umieścić go w zamknięciu".

Prokurator trybunału w Sierra Leone uznał zniknięcie Taylora za "zniewagę dla wymiaru sprawiedliwości" i "zagrożenie dla bezpieczeństwa" w Afryce Zachodniej. Stany Zjednoczone wyraziły z tego powodu "głębokie zaniepokojenie".

Tymczasem rzeczniczka prezydenta Nigerii, Remi Oyo, powiedziała, że "zatrzymano wszystkich funkcjonariuszy ochrony odpowiedzialnych za nadzór nad Taylorem". Specjalna komisja ma ustalić, "czy uciekł, czy też został porwany".

Trybunał w Sierra Leone oskarżył Taylora o wywołanie w tym kraju oraz w Liberii wojny domowej (1991-2001), w wyniku której zginęło około 3 mln ludzi, oraz o wspieranie zamachowców-samobójców Al- Kaidy, którzy w 1998 r. przeprowadzili ataki na amerykańskie ambasady w Kenii i Tanzanii.

Taylor mieszkał na wygnaniu w Nigerii od 2003 roku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)