Trwa ładowanie...
djvo5b3
pap
24-05-2002 15:52

Były prezes PAP wygrał proces z "Nie"

Były prezes PAP Krzysztof Komornicki wygrał drugą odsłonę procesu cywilnego wytoczonego tygodnikowi "Nie" za wydrukowanie jego zdjęcia nago. W piątek Sąd Apelacyjny w Warszawie nakazał tygodnikowi Jerzego Urbana przeprosiny powoda.

djvo5b3
djvo5b3

W marcu 1997 r. "Nie" opublikowało fotografię przedstawiającą ówczesnego prezesa PAP (był nim za rządów premiera Włodzimierza Cimoszewicza)
, gdy idzie nago po śniegu z jagnięciem na ramionach. Zdjęciu towarzyszył uszczypliwy komentarz, że jeśli Komornicki zdecyduje się na proces o ochronę dóbr osobistych, to "Nie" zwraca uwagę, że te dobra są "bardzo małe".

Za naruszenie dóbr osobistych - w szczególności prawa do prywatności - Komornicki pozwał spółkę Urma, która wydaje tygodnik Jerzego Urbana, żądając od niej przeprosin oraz 200 tys. zł zadośćuczynienia.

Komornicki mówił, że fotografia wzbudziła sensację w małej miejscowości w byłym województwie wałbrzyskim, gdzie mieszka. "Stała się ona przedmiotem ordynarnych dowcipów ze strony dorosłych oraz dzieci, a sąd wie, jak okrutne potrafią one być" - tłumaczył. Jego córki (w wieku 10 i 13 lat) nie chciały z tego powodu chodzić do szkoły. Były prezes PAP twierdził, że "Nie" "polowało na niego" od dawna. Wyjaśniał, że niechęć ta datuje się od 1989 r., gdy jako poseł "kontraktowego" Sejmu z ramienia PZPR wykazywał "daleko idącą niezależność".

W marcu 2001 r. warszawski Sąd Okręgowy przyznał rację Komornickiemu i nakazał Urmie zamieścić w tygodniku "Nie" oraz "Gazecie Wyborczej", "Rzeczpospolitej" i "Życiu" przeprosiny za opublikowanie tego zdjęcia "naruszającego prywatność" Komornickiego, bez jego wiedzy i zgody. Zasądził też zadośćuczynienie, ale w wysokości 50 tys. zł, a nie 200 tys., jak chciał powód, uznając, że ta kwota jest wystarczająca za takie naruszenie dóbr osobistych, jakiego dopuścił się tygodnik.

djvo5b3

W piątek Sąd Apelacyjny utrzymał wyrok I instancji i oddalił apelację pozwanej spółki. Nie zachodzą żadne okoliczności, które mogłyby przemawiać za trafnością apelacji - mówiła w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Barbara Godlewska-Michalak. Podkreśliła, że ustalenia Sądu Okręgowego nie są wadliwe, jak twierdzono w apelacji. Publikacja zdjęcia bez zgody uprawnionej osoby stanowi naruszenie prawa - podkreśliła.

Piątkowy wyrok nie jest prawomocny. Pełnomocnik Urmy mec. Eugeniusz Baworowski zapowiedział złożenie kasacji do Sądu Najwyższego.(aka)

djvo5b3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
djvo5b3
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj