Były premier Rumunii oskarżony o wręczenie łapówki
Rumuńska prokuratura oskarżyła byłego premiera Adriana Nastase o skorumpowanie urzędnika, który miał sprawdzić, skąd na koncie żony byłego szefa rządu znalazła się spora suma pieniędzy.
57-letni Adrian Nastase, który stał na czele rządu Rumunii w latach 2000-2004, jest już oskarżony o szantaż i przyjęcie łapówek w wysokości 1,4 mln euro, ale sprawa utknęła w Sądzie Konstytucyjnym.
Według najnowszych ustaleń prokuratury, Nastase usiłował zapobiec wszczęciu śledztwa w sprawie 400 tys. dolarów, które w niejasnych okolicznościach wpłynęły na konto jego żony Dany. Ekspremier miał w tym celu skorumpować i awansować urzędnika państwowej agencji zajmującej się walką z praniem brudnych pieniędzy.
Urzędnik ten obiecał następnie Nastasemu, "że zablokuje dochodzenie. Dokumenty w tej sprawie przekazał pomocnikowi" byłego premiera - głosi oświadczenie Departamentu Antykorupcyjnego.
Owe 400 tys. dolarów Dana Nastase miała otrzymać od swej ciotki, która rzekomo sprzedała zabytkowe meble, XVIII-wieczne angielskie manuskrypty i dzieła sztuki. Tymczasem według prokuratorów, ciotka nigdy nie posiadała takich cennych przedmiotów.
Pod ciężarem oskarżeń Nastase zrezygnował na początku ubiegłego roku z funkcji szefa opozycyjnej Partii Socjaldemokratycznej (PSD) i ustąpił ze stanowiska przewodniczącego parlamentu.