35-letni Cezary J., mieszkający w Warszawie, został zatrzymany w niedzielę, jak wszczął awanturę w Ostródzie, gdzie był prywatnie przejazdem. Był tak pijany, że nie zdołał dmuchnąć w alkomat. Pobrano mu krew na zbadanie zawartości alkoholu.
Były policjant odpowie za to, że podczas zatrzymywania go przez wezwanych na interwencję funkcjonariuszy znieważył ich, szarpał za kurtki oraz kopał w radiowóz.
Rzecznik komendanta głównego policji Zbigniew Matwiej poinformował, że nadkomisarz Cezary J., pracujący od 15 lat w policji, złożył ponad miesiąc temu raport o chęci przejścia na emeryturę.
Raport został rozpatrzony pod koniec stycznia pozytywnie i od połowy lutego funkcjonariusz nie pracuje już w policji. Nie oznacza to wcale, że uniknie odpowiedzialności karnej za to, co zrobił - podkreślił Matwiej.