Były minister sprawiedliwości Andrzej K. czeka na proces. 100 tys. zł kaucji i zakaz wykonywania zawodu
Andrzej K., który w w latach 2004-2005 stał na czele Ministerstwa Sprawiedliwości, ma poważne kłopoty. Został zatrzymany, usłyszał zarzuty, a teraz prokuratura zdecydowała o zastosowaniu środków zapobiegawczych wobec niego.
Katowicka prokuratura postanowiła wyznaczyć Andrzejowi K. poręczenie majątkowe w wysokości 100 ty. zł. Kara finansowa to nie wszystko. Ma też zakaz wykonywania zawodu radcy prawnego.
- Powodem takiej decyzji było to, że czyny, o które jest podejrzany w niniejszej sprawie, mają związek z wykonywaniem zawodu radcy prawnego - powiedział rzecznik Prokuratury Regionalnej w Katowicach Waldemar Łubniewski.
O sprawie poinformował "Dziennik Gazeta Prawna". Przypomnijmy, że były minister sprawiedliwości to jedna z czterech osób zatrzymanych w środę w ramach śledztwa dotyczącego oszustw, płatnej protekcji i przywłaszczenia funkcji publicznej. Poza nim zarzuty usłyszeli ponoszą też jego współpracownik z kancelarii Piotr K., gdański biznesmen Marek S. i b. funkcjonariusz Wojskowych Służb Informacyjnych Jerzy K.
Wcześniej, po środowych przesłuchaniach, wobec Jerzego K. i Marka S. zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 10 tys. zł, dozoru policji oraz zakazu opuszczania kraju.
Ustalenia
Według śledczych osoby podejrzane oraz inne biorące udział w tej grupie przestępczej, kontaktowały się z wybranymi przez siebie przedstawicielami instytucji państwowych oraz firm działających przeważnie w branży paliwowej i farmaceutycznej, podając się za agentów służb specjalnych: SKW, ABW i CBA.
Do popełnienia tych przestępstw doszło od lipca 2015 r. do grudnia 2017 r. w Warszawie i kilku innych miejscowościach.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl