WAŻNE
TERAZ

Upadł rząd we Francji. Nie uzyskał wotum zaufania

Były minister obrony USA krytykuje cięcia w armii Wielkiej Brytanii

Poważne ograniczenie liczebności wojsk spowoduje, że Wielka Brytania przestanie być strategicznym partnerem wojskowym Stanów Zjednoczonych - ostrzegł w wywiadzie dla radia BBC były minister obrony Stanów Zjednoczonych Robert Gates.

Brytyjscy żołnierze
Źródło zdjęć: © AFP | Adrian Dennis

Wielka Brytania jest na czwartym miejscu na świecie pod względem wydatków na utrzymanie armii i zbrojenia - od Londynu więcej pieniędzy przeznaczają na ten cel tylko Stany Zjednoczone, Chiny i Rosja. Jednak w ciągu najbliższych lat brytyjskie siły lądowe zostaną zredukowane o 20 tysięcy żołnierzy, marynarka wojenna o sześć tysięcy, a lotnictwo o pięć tysięcy.

Gates, który był ministrem obrony w administracji George'a W. Busha i Baracka Obamy podkreślił, że cięcia w znaczący sposób ograniczą możliwość reagowania na zagrożenia i angażowania się Wielkiej Brytanii w działania zbrojne na świecie. W związku z tym Londyn nie będzie już uznawany za pełnowartościowego partnera Stanów Zjednoczonych.

- W związku ze znacznymi ograniczeniami w wydatkach na zbrojenia w Wielkiej Brytanii, okazuje się, że nie będzie ona miała pełnego spektrum możliwości działania, przez co przestanie być pełnowartościowym partnerem, jakim była w przeszłości - powiedział Gates w rozmowie z radiem BBC.

W podobnym tonie wypowiadają się brytyjscy generałowie, którzy ostrzegają rząd w Londynie przed ograniczeniami kadrowymi w armii.

Tymczasem brytyjskie ministerstwo obrony broni decyzji rządu, podkreślając, że kraj dysponuje nadal "najlepiej wyszkolonymi i wyposażonymi siłami zbrojnymi, poza USA". Jednocześnie w oświadczeniu podkreśla, że w ciągu najbliższych 10 lat planuje "wydać 160 miliardów funtów na sprzęt wojskowy, aby podtrzymać znaczące możliwości oddziaływania na skalę globalną, łącznie z utrzymaniem dużych sił marynarki wojennej w rejonie Zatoki Perskiej".

Resort obrony przypomniał, że na ukończeniu jest budowa nowego lotniskowca, który będzie największym okrętem w historii brytyjskiej marynarki. Trwają też prace nad wprowadzeniem do służby nowych niszczycieli, fregat i siedmiu okrętów podwodnych.

W 2010 roku w szeregach sił lądowych Wielkiej Brytanii służyło ponad 100 tysięcy żołnierzy i prawie 25 tysięcy rezerwistów, w marynarce 35 tysięcy osób i ponad dwa i pół tysiąca rezerwistów, a w lotnictwie ponad 40 tysięcy żołnierzy i ponad 1300 rezerwistów.

Zgodnie z planami rządu w Londynie do 2020 roku siły te mają być ograniczone - w wojskach lądowych ma odbywać służbę 82 tysiące żołnierzy i 30 tysięcy rezerwistów, w marynarce 30 tysięcy osób i ponad trzy tysiące rezerwistów, a w lotnictwie 35 tysięcy żołnierzy i prawie dwa tysiące rezerwistów.

Wybrane dla Ciebie

Rzecznik prezydenta o "donoszeniu" u Trumpa. "Dementuję"
Rzecznik prezydenta o "donoszeniu" u Trumpa. "Dementuję"
Upadł rząd we Francji. Nie uzyskał wotum zaufania
Upadł rząd we Francji. Nie uzyskał wotum zaufania
Niebezpieczna pogoda. Burze i silne opady deszczu
Niebezpieczna pogoda. Burze i silne opady deszczu
Skandal w Trybunale Stanu. Ministerstwo Sprawiedliwości reaguje
Skandal w Trybunale Stanu. Ministerstwo Sprawiedliwości reaguje
Dron na polu, upadek francuskiego rządu i sportowe emocje [SKRÓT DNIA]
Dron na polu, upadek francuskiego rządu i sportowe emocje [SKRÓT DNIA]
Jesienne połączenie partii. PO zmieni szyld?
Jesienne połączenie partii. PO zmieni szyld?
Wrocławskie ZOO ostrzega. "Chcemy Was uczulić"
Wrocławskie ZOO ostrzega. "Chcemy Was uczulić"
Eurowizja 2026. Hiszpania grozi bojkotem
Eurowizja 2026. Hiszpania grozi bojkotem
Nepalska armia wzmacnia flotę. Dwa nowe samoloty przyleciały z Polski
Nepalska armia wzmacnia flotę. Dwa nowe samoloty przyleciały z Polski
Tragiczny wypadek w Chojnicach. Zablokowana DK22
Tragiczny wypadek w Chojnicach. Zablokowana DK22
Publiczne wysłuchanie kandydatów na prezesa NIK. Hołownia o historycznym kroku
Publiczne wysłuchanie kandydatów na prezesa NIK. Hołownia o historycznym kroku
Kandydat na prezesa NIK: "Potrzebne systemowe zmiany"
Kandydat na prezesa NIK: "Potrzebne systemowe zmiany"