PolskaByły funkcjonariusz CBŚ skazany za postrzelenie policjanta

Były funkcjonariusz CBŚ skazany za postrzelenie policjanta

Na sześć lat więzienia łódzki Sąd Okręgowy skazał w czwartek byłego funkcjonariusza warszawskiego Centralnego Biura Śledczego Rafała K. za nieumyślne postrzelenie oraz próbę przekupienia innego policjanta.
Sąd orzekł wobec niego również 10-letni zakaz wykonywania zawodu
policjanta. Wyrok nie jest prawomocny.

36-letni Rafał K. był funkcjonariuszem Centralnego Biura Śledczego w Komendzie Głównej Policji w Warszawie. Prokuratura oskarżyła go o usiłowanie zabójstwa i próbę przekupienia policjanta, który zatrzymał go podczas próby wyłudzenia sprzętu komputerowego w jednym z warszawskich sklepów.

Według ustaleń sądu w styczniu 2001 roku oskarżony wraz ze swoim dawnym informatorem, przedstawiając się jako policjanci Komendy Stołecznej Policji, usiłowali na podstawie fałszywych dokumentów wyłudzić notebooki. Przedstawione przez nich dokumenty wzbudziły jednak wątpliwości pracowników sklepu, którzy powiadomili policję. Policjanci zorganizowali zasadzkę.

W trakcie zatrzymania funkcjonariusz CBŚ usiłował przekupić interweniującego policjanta w zamian za odstąpienie od zatrzymania. Jak ustalono, gdy policjant chciał go przeszukać, ten, mimo że był skuty kajdankami, wyciągnął rewolwer spod kurtki; padły dwa strzały. Jeden z nich ranił interweniującego policjanta w nogę. Prokuratura oskarżyła Rafała K. o usiłowanie zabójstwa policjanta.

Sąd wydając wyrok uznał jednak, że oskarżony nie miał zamiaru zabić policjanta.

_ "Z ustaleń sądu wynika, że oskarżony nieumyślnie postrzelił policjanta. Sąd uznał, że chciał on uciec, wyjął broń i skierował w stronę policjanta. Natomiast nie miał zamiaru zabójstwa. Pokrzywdzony policjant, gdy zobaczył broń, rzucił się na oskarżonego. Wszystko wskazuje na to, że strzały padły w wyniku szarpaniny"_ - uzasadniła wyrok sędzia Anna Wesołowska.

Zdaniem sędzi ta sprawa jest przykładem, że należy walczyć ze źle pojętą solidarnością zawodową.

_ "Oskarżony był niemal pewny, że jak ucieknie i dotrze do swoich, to go z tej sprawy wyciągną. Nie wyciągnęli. Sąd chce wierzyć, że dlatego, iż policjanci nie chcą w swoich szeregach takich osób. Wszystkie grupy zawodowe tj. policjanci, sędziowie, adwokaci w tej chwili mają dosyć czarnych owiec w swoim środowisku"_ - dodała Wesołowska.

Prokuratura nie wyklucza złożenie apelacji. (iza)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)