Trwa ładowanie...
23-10-2007 02:05

Były doradca prezydenta nie jest narkomanem

Artur P., były doradca prezydenta RP, podejrzany o handel kokainą nie jest uzależniony od narkotyków - wynika z opinii wykonanej na zlecenie prokuratury. To podważa linię obrony byłego doradcy, który twierdzi, że kokainę kupował dla siebie - opisuje "Życie Warszawy".

Były doradca prezydenta nie jest narkomanemŹródło: Jupiterimages
d47ekxe
d47ekxe

Opinia sądowo-psychiatryczna mówi, że w przypadku Artura P. nie ma psychofizycznego uzależnienia od kokainy - powiedział "Życiu Warszawy" Marek Woźniak, zastępca prokuratora okręgowego w Lublinie. To potwierdza nasze ustalenia, że sam nie zużył narkotyku.

Artur P. jest w areszcie od lipca. Zanim tam trafił przez 10 miesięcy był doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego do spraw sportu. Śledczy, którzy zarzucają Arturowi P. wprowadzenie do obrotu 1,2 kilograma kokainy mają coraz więcej dowodów, które go obciążają. Ustalili dilerów, od których P. miał kupować kokainę.

Najpierw Waldemar T. z Warszawy powiedział, że wielokrotnie dostarczał byłemu urzędnikowi towar. Potwierdziła to jego konkubina, Jolanta G. O kontaktach Artura P. z handlarzem narkotyków świadczą także billingi. Inną osobą, od której urzędnik miał kupować kokainę jest Robert S., 37-letni diler zatrzymany we wrześniu przez CBŚ w Łodzi.

Problemem jest znalezienie odbiorców Artura P. Na razie nie udało się nam ustalić żadnej z tych osób - mówi prok. Woźniak. Były urzędnik, choć siedzi już czwarty miesiąc, milczy. Nie zdradza chęci współpracy. Może jego klientami byli ludzie z górnej półki - sugeruje jeden ze śledczych. Gram kokainy kosztuje 200 zł, nie kupują jej nastolatki.

d47ekxe

Artur P. konsekwentnie twierdzi, że sam zużył całą kupioną kokainę. Opinia biegłego tę wersję podważa. Psychiatra, który go zbadał nie ma wątpliwości: nie jest on uzależniony od narkotyków. A zatem 1,2 kg kokainy nie mógł zużyć sam.

Tak duża ilość kokainy musiała być przeznaczona na handel. Zużycie jej nawet w ciągu trzech lat przez jedną osobę jest niemożliwe - mówi "Życiu Warszawy" Adam Nyk, specjalista terapii uzależnień z Monaru. (PAP)

d47ekxe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d47ekxe
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj