ŚwiatByły doradca Jelcyna alarmuje: Rosji grozi dezintegracja

Były doradca Jelcyna alarmuje: Rosji grozi dezintegracja

Były doradca Borysa Jelcyna, jeden z czołowych architektów rosyjskich reform z wczesnych lat 90., powiedział, że Rosja może się rozpaść, tak jak 20 lat temu Związek Radziecki, jeśli jej władze nie zmodernizują kraju.

Były doradca Jelcyna alarmuje: Rosji grozi dezintegracja
Źródło zdjęć: © AFP | Dmitry Kostyukov

16.08.2011 | aktual.: 16.08.2011 18:32

Giennadij Burbulis, który towarzyszył Jelcynowi, gdy ten się wdrapał na czołg, by przewodzić przeciwnikom puczu Janajewa w sierpniu roku 1991, oświadczył, że w 20 lat później w Rosji nie ma demokracji, społeczeństwa obywatelskiego i wolności mediów.

- Moją główną obawą jest groźba rozpadu Federacji Rosyjskiej - powiedział Burbulis w opublikowanym we wtorek wywiadzie dla agencji Reuters, którego udzielił w związku z rocznicą nieudanego puczu Janajewa.

- Zagrożenie jest wielkie, jeśli reżim nie może sam się przekształcić. Tym zagrożeniem jest, ostatecznie, dezintegracja Rosji - powiedział Burbulis, który był głównym doradcą Jelcyna do roku 1992.

Wielu analityków wskazywało na niebezpieczeństwo rozpadu Rosji w pełnych chaosu latach 90., gdy wiele rosyjskich regionów zabiegało o autonomię, a Czeczenia bezskutecznie walczyła o niepodległość - pisze Reuters, przypominając, że następcy Jelcyna na stanowisku prezydenta Władimirowi Putinowi przypisuje się zasługę rządzenia nieposłusznymi regionami, umacniania władzy centralnej i konsolidację swej własnej siły.

Burbulis, jak pisze Reuters, powtarza opinie krytyków Putina, przestrzegając przed zagrożeniami i możliwymi niepokojami, jeśli władze nie zdołają zwiększyć demokracji i przeprowadzić długo odwlekanych reform w celu modernizacji kraju i jego przestarzałej infrastruktury.

- Modernizacja jest sprawą zasadniczą - powiedział Burbulis. - Jestem przekonany, że musimy zacząć modernizowanie systemu i przywracanie wartości, które zdołaliśmy obronić w ciężkiej batalii w roku 1991. Rosja nie ma innej drogi, jeśli ma się rozwijać - dodał 66-letni Burbulis dając jasno do zrozumienia, że jest rozczarowany tym, jak się rozwijał system polityczny od puczu Janajewa.

Historycy, jak pisze Reuters, utrzymują, że pucz, który miał pomóc w zachowaniu ZSRR, przyniósł efekt przeciwny i przyspieszył upadek państwa.

Były doradca prezydenta Jelcyna przyznał, że w pośpiechu, który towarzyszył wówczas przeprowadzaniu reform, niewystarczającą uwagę zwracano na to, by zapobiec przegrupowaniu się elit komunistycznych i utrzymaniu przez nie stanowisk w nowej Rosji. Zdaniem Burbulisa to niepowodzenie wyeliminowania wpływów komunistycznych daje się odczuć po dziś dzień, a niektórzy liderzy sympatyzują z pewnymi celami przywódców puczu.

Nie podał przykładów takich polityków, lecz, jak pisze Reuters, Putin - obecny premier - uznał upadek imperium radzieckiego za "największą katastrofę geopolityczną wieku".

Zdaniem Burbulisa Rosja "utraciła największe osiągnięcie pierwszego okresu ery Jelcyna: prawdziwą wolność mediów i wolność słowa".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (46)