Były burmistrz posprząta miasto
Stefan Oleszczuk, były starosta i burmistrz
Kamienia Pomorskiego może już niebawem sprzątać place i parki w
mieście. To kara za to, że nie wykonał dwóch wyroków - wyjaśnia
"Głos Szczeciński".
27.05.2006 | aktual.: 27.05.2006 08:05
Wymiar sprawiedliwości stracił cierpliwość do 48-letniego polityka. Przez trzy lata Oleszczuk nie zapłacił 1600 zł grzywien, które dostał w dwóch procesach karnych. Sąd Rejonowy w Kamieniu Pomorskim zmienił mu właśnie grzywny na tzw. prace społecznie użyteczne.
- Sąd zdecydował tak, bo skazany nie wykonywał wyroków i nie zapłacił grzywien - tłumaczy sędzia Elżbieta Zywar z Sądu Okręgowego w Szczecinie. - Nie próbował nawet prosić o rozłożenie grzywny na raty, na co sądy przeważnie się godzą. Zgodnie z prawem skazany musiał wyrazić zgodę na taką zamianę.
Oleszczuk ma pracować przez osiem miesięcy po trzydzieści godzin miesięcznie. Na razie sąd nie określił gdzie go skieruje do pracy. Ale zasadą jest, że wnioski kierowane są do Zakładu Gospodarki Komunalnej w Kamieniu. Tu skazani pracują przy porządkowaniu parków, skwerów i cmentarzy.
Prawomocne zasądzenia grzywien zapadły w procesach trzy lata temu. W pierwszej sprawie Oleszczuk został skazany za to, że skopał samochód mieszkance Płotów. Był wtedy starostą kamieńskim. Do zdarzenia doszło 9 listopada 2001 r. na trasie między Kamieniem Pomorskim a Świerznem. Oleszczuk nie przyznał się do winy. Rzeczoznawca wycenił szkody na 6 tys. zł. Sąd skazał go na 600 zł grzywny.
Po raz drugi został skazany za przekroczeniu uprawnień jako starosta. W ostatnim dniu urzędowania zawarł fałszywą umowę z Jerzym S., ówczesnym członkiem zarządu powiatu. Dzięki temu ten ostatni został zatrudniony na etacie powiatowego rzecznika praw konsumenta. Umowa została zawarta jednak z datą wsteczną, co umożliwiło rzecznikowi pobieranie przez pięć kolejnych miesięcy wynagrodzenia w wysokości 1089 zł. (PAP)