Było goło i wesoło - nic się nie stało?
Mieszkańcy Chocza i gminy dobrze wiedzieli o ekscesach mających miejsce w dyskotece. Jednak nikt nie reagował.
13.10.2003 07:56
Wydrukowany w sobotę w Gazecie Poznańskiej artykuł "Goło, wesoło i na wideo”, w którym opisaliśmy zabawę czternastoletnich gimnazjalistów na dyskotece ze striptizem wywołał żywe reakcje. W czasie tej zabawy nakręcono kasetę wideo. Teraz krąży ona po całej gminie, wzbudzając sensację i zażenowanie. Artykuł opublikowany w internecie na stronach serwisu www.nasze-miasto.pl i portalu WP.pl komentowali internauci z całej Polski. W dyskusji, której kilka wątków zamieszczamy poniżej, wzięło udział kilkaset osób.
Sprawa dla policji
Dotychczas ani dyrekcja szkoły, ani rodzice, ani też władze gminy nie poinformowały oficjalnie policji o wyzywających tańcach w wykonaniu nagich par, którym przyglądała się małoletnia publiczność.
Komenda Powiatowa Policji w Pleszewie, po naszej publikacji, podjęła już jednak pierwsze kroki. - Nie możemy przejść obojętnie wobec bulwersującej publikacji w "Gazecie Poznańskiej" - mówi rzecznik pleszewskiej komendy, komisarz Roman Pisarski.
- Dzisiaj obejrzymy film dokumentujący ekscesy w dyskotece. Potem podejmiemy decyzję, czy wszcząć dochodzenie. Zweryfikujemy też zarzuty o sprzedawaniu w tym lokalu alkoholu osobom nieletnim.
Głos w tej bulwersującej sprawie zabrała też chocka radna i zarazem Kawaler Orderu Uśmiechu, Alicja Kędzia. Jak twierdzi, wielokrotnie ostrzegała ona już młodzież i rodziców przed zabawą w tej dyskotece.
Od dziennikarza Gazety Poznańskiej o sprawie dowiedział się mieszkający w Kaliszu wicekurator Stanisław Sikorski.
- Dowiaduję się o tym od pana, gdyż w czasie weekendu byłem poza regionem. I bardzo dobrze, bo już dzisiaj zajmę się całą sprawą. Zachowanie uczniów jest z całą pewnością jak najbardziej naganne. Ale szkoła w tej sprawie nie ma wiele do powiedzenia. Wszystko działo się poza terenem szkoły. Z drugiej strony film jest najlepszym dowodem na to, że nikt nie kontroluje, kto wchodzi do dyskoteki i komu sprzedaje się alkohol oraz oferuje inne atrakcje. Przede wszystkim jest to sprawa dla policji.
Władza w rodzinie
- To skandal, że te gorszące imprezy funkcjonują pod okiem władz gminy - mówi Alicja Kędzia. - Publicznie o nich wiadomo. Na wszystko jest jednak zgoda, ponieważ teściem właściciela dyskoteki, Grzegorza Sz. jest przewodniczący Rady Gminy Jan Stencel.
Przewodniczący odmawia skomentowania zarzutów, jakie pod jego adresem wysuwa radna Kędzia. - Dzisiaj do Chocza przyjeżdża TVN, której dziennikarze przygotowują reportaż na temat bulwersującej zabawy, którą opisaliście na łamach waszej gazety - mówi wójt Chocza, Marian Wielgosik. - Jestem tym wszystkim zasmucony, bo splędoru taka reklama Choczowi z pewnością nie przyniesie.
Rozmowa z Apolinarym Koszlajdą, Wielkopolskim Kuratorem Oświaty:
Czy Wielkopolskie Kuratorium Oświaty podjęło już jakieś kroki, w związku ze sprawą dotyczącą udziału gimnazjalistów z Chocza w imprezie ze striptizem?
- To nie jest taka prosta sprawa. Dziś kuratorium skontaktuje się z dyrekcją, żeby dowiedzieć się, jakie kroki zamierzają podjąć w tym wypadku, władze gimnazjum. Z tego co wiem, to dyrektor będzie rozmawiać z rodzicami uczniów.
Rozmowa z samymi rodzicami, na niewiele się może zdać...
- W całej tej sprawie należy przede wszystkim zapytać: gdzie byli rodzice?! Przecież ta zabawa miała miejsce w sierpniu, podczas wakacji. To skandal. Niektórzy rodzice podwozili nawet swoje dzieci do tej dyskoteki. Pojawia się też kwestia alkoholu: przecież to nieletni. Kto rozsądny sprzedaje dzieciom napoje alkoholowe?!
Czy szkoła podejmie jakieś kroki wychowawcze?
- Na pewno. Jakie, trudno mi w tej chwili powiedzieć. Decyzję w tej kwestii musi podjąć dyrektor szkoły. Czternaście lat to trudny wiek. Uczniowie dojrzewają, coraz częściej też interesują się cielesnością. Dzisiaj nie trudno o zdjęcia, filmy czy gazety, w których pełno jest pornografii. I to już jest problem. Kuratorium, jeśli wyniknie taka potrzeba, wyśle do gimnazjum w Choczu wizytatora, psychologów, pedagogów.
Rozmawiała Katarzyna Sklepik
Opinie internautów, ze stron www.nasze-miasto.pl i oraz serwisu wiadomości.wp.pl:
"Ja też jestem gimnazjalistą... I to co przeczytałem wcale mnie nie szokuje... Robią z tego sensację jakby nie wiadomo co się wydarzyło. No, może ten film, ale reszta to żadna sensacja... U mnie w szkole i towarzystwie jest to samo... Sex, wóda, zielsko... "
"W tym co mówisz jest dużo prawdy. Sam jestem nauczycielem w gimnazjum i tak się dziwnie składa, że udaje mi się nawiązać kontakt z uczniami. Często mi się zwierzają i to co słyszę czasami nie mieści się w głowie. Duża wina, niestety, leży po stronie rodziców, którzy nie mają czasu dla swoich dzieci. A czasami wystarczy kilkanaście minut rozmowy. Dla młodego człowieka to znaczy bardzo wiele. Niestety, jeżeli nie znajdą zainteresowania u rodziców, wychowawców, nauczycieli, to szukają na ulicy i wychodzą takie rzeczy jak w Toruniu i tutaj."
"Kto dał prawo panu dyrektorowi zajmować się tą sprawą? Młodzież nie była na dyskotece w czasie zajęć. Od tego są ich rodzice. A dyrektorowi wara."
"Przecież to oczywiste następstwo zmian kulturowych po 89 roku. Będzie coraz gorzej. Pojawił się kapitalizm, reklamy w TV i proszę bardzo. To samo z wyuzdanym seksem wśród młodych, przemocą itd. To chyba normalne, że wraz z takim ustrojem najpierw przychodzą najgorsze rzeczy, a dopiero za następne 20 lat lepsze warunki bytowe. Zrozumcie to wreszcie i spróbujcie pomóc tym biednym ludziom, a nie róbcie sensacji."
"Co się działo, to się działo. Były wakacje, młodzież się bawiła, dostała przyzwolenie rodziców, więc o co tu w ogóle chodzi? Według mnie nie powinno być w ogóle sprawy."
"Policja wiedziała o wszystkim, może nawet sama się tam zabawiała. Właściciel niech nie mówi, że nie jest w stanie sprawdzić wszystkich, bo jest to jego obowiązek i nikomu nie robi żadnej łaski. Jeszcze zachęcał tych gówniarzy, bo z obrotu alkoholem ma duży zysk."
"Gdzie są rodzice tych dzieciaków? Oni nawet nie wiedzą gdzie są ich dzieci, co robią i dziwią się, że potem na ulicach jest jak jest."
"I doczekaliśmy się, teraz dzieci wychowują rodziców. Zachłysnęli się Polacy demokracją, zgłupieli! Młodzież się amerykanizuje, jak osiołki biorą wszystko co amerykańskie. Sami też kiedyś będą mieć dzieci, ciekawe jak im będzie szło ich wychowanie."
NaszeMiasto.pl
Marcin Konieczny, AND