"Byli szczęśliwym małżeństwem, mieli piękną córeczkę". Zastrzelili 14 osób
Rodzina sprawców środowej strzelaniny w amerykańskim San Bernardino jest w szoku. Jak przekazali prawnicy reprezentujący bliskich sprawczyni zamachu Tashfeen Malik i jej męża Syeda Rizwana Farooka, nikt z członków ich rodziny nie sądził, że małżeństwo może przeprowadzić taki atak.
W ośrodku dla niepełnosprawnych w San Bernardino w Kalifornii muzułmańska para zastrzeliła 14 osób, a 21 raniła. Sprawcy zostali zastrzeleni w policyjnej obławie.
Siostra zamachowca Saira Khan w rozmowie z CBS News nie kryła swojego szoku. - Nigdy nie wyobrażałam sobie, że mój brat i jego żona mogli zrobić coś takiego, szczególnie ze względu na to, że byli szczęśliwym małżeństwem, mieli piękną 6-miesięczną córeczkę. Chciałam powiedzieć, że jest mi przykro, jestem głęboko zasmucona - powiedziała Saira Khan.
Siostra zabójcy żałuje, że nie skontaktowała się ze swoim bratem w środowy poranek. - Gdybym miała jakiekolwiek przeczucie, to może mogłabym to powstrzymać - powiedziała Saira Khan.
Śledczy ustalili, że sprawczyni ataku Tashfeen Malik pod przybranym nazwiskiem przysięgała wierność Państwu Islamskiemu. Jednak przedstawiciel amerykańskiego rządu poinformował, że w tym przypadku nie ma pewności, iż organizacja miała jakąkolwiek wiedzę na temat przygotowywanego ataku.
Według ustaleń policji, po strzelaninie w ośrodku dla niepełnosprawnych sprawcy planowali dokonać kolejnej masakry.